We Want Bing in Poland!

O tym, jak wszechpotężność jednej firmy szkodzi na rynku dowiedzieliśmy się nieraz. Najlepszym przykładem niech będzie Microsoft, który się obudził dopiero w momencie, jak Apple zaczął mu odbierać rynek. Taka
Bing w narodowych barwach? Tylko potęga marketingowo-finansowa Microsoftu może stworzyć realnego konkurenta dla Google'a
Bing w narodowych barwach? Tylko potęga marketingowo-finansowa Microsoftu może stworzyć realnego konkurenta dla Google'a
Bing w narodowych barwach? Tylko potęga marketingowo-finansowa Microsoftu może stworzyć realnego konkurenta dla Google'a

Bing w narodowych barwach? Tylko potęga marketingowo-finansowa Microsoftu może stworzyć realnego konkurenta dla Google’a

potęga rozleniwia. Powoduje, że firma wiodąca przestaje obniżać ceny czy inwestować w innowacje. Bo i po co?

Trzeba przyznać, że z Google’em, póki co, nie jest źle. Mimo, iż jest “wszystkim”, to cały czas się rozwija, prezentując bardzo wysoki poziom. Zastanówmy się jednak,

jak mogłoby wyglądać Google, gdyby po piętach deptał mu jakiś konkurent

. Podejrzewam, że Wielkie Mądre Głowy w Mountain View opracowałyby jeszcze wspanialszą wyszukiwarkę. Presja motywuje. Tu takowej nie ma.

Według danych Geniusa,

Google kontroluje w Polsce 94,9 procent rynku

! Na drugim miejscu znajduje się Netsprint z 2,1-procentowym udziałem, na trzecim Bing, z którego korzysta 1,9 procent internautów. W tym ostatnim nasza prawdziwa nadzieja. Tyle, że Microsoft ma póki co inwestycje na naszym rynku w nosie.

Bing w Polsce nie istnieje

. Jasne, dostępna jest strona z polskim interfejsem, ale bez jakichkolwiek usług. Ba, nawet indeks nie jest zoptymalizowany na Polskę. W naszym kraju Bing obecny jest w wersji “Międzynarodowej”.

Jego skuteczność przez to w naszym kraju jest na poziomie żenującym

, zwłaszcza porównując do Google’a. Mapy nie działają wcale (można wyszukiwać… miasta). A jak ktoś tu posiada Windows Phone’a, doskonale wie, jak koszmarnie wygląda Bing w Polsce (w ustawieniach, na próbę, zmieńcie “język przeglądarki i wyszukiwania” na “angielski (USA)” i zobaczcie różnicę…)

Nie oznacza to, że Bing jest kiepskim produktem.

Wręcz przeciwnie: w krajach, w których Bing istnieje, jest to wyjątkowo mocny konkurent dla wielkiego G. Nie potrafię stwierdzić, czy jest lepszy, czy gorszy, bo “testy” za pomocą proxy i lewych kont, na dodatek wyszukując dane zagadnienia na siłę, a nie na co dzień, nie da się tego ocenić

. Jednak jest skuteczny, wygodny, ładny i posiada wiele usług w Google’u niedostępnych

.

Bing dostępny jest już w “pełnej” wersji w kilkudziesięciu krajach. Polska do nich nie należy. Microsoft nie zdradza też żadnych planów dotyczących ewentualnego wejścia na nasz rynek. Nie oznacza to jednak, że tego nie planuje.

Marzy mi się więc podobna akcja internautów, jaka była przy okazji polskiego Xbox Live

. Nie mam pojęcia, czy korzystałbym z polskiego Binga, czy pozostałbym przy znakomitym Google’u. Ale

jakakolwiek inicjatywa “We Want Bing in Poland” ma moje pełne poparcie

. Hegemonia wielkiego G jest męcząca i szkodliwa.