Garmin nuvi 3490LMT EU – mocarz z dożywociem

Niecałe pół minuty to nie jest rekord, ale też nie jest to najgorszy rezultat – całkiem dobrze.

Użytkownik w pudełku oprócz samego urządzenia znajdzie jeszcze zasilacz do gniazda zapalniczki ze zintegrowaną anteną do odbioru informacji o korkach, uchwyt na szybę z gniazdem zasilania i dodatkowym głośnikiem, kabel USB z wtyczką micro-B oraz oczywiście skrócony podręcznik użytkownika. W naszym laboratorium testowaliśmy już podobny sprzęt – nuvi 3790T. Niemniej jednak nadal iPhone’owe kształty nawigacji sprawiają bardzo dobre wrażenie. Urządzenie wygodnie leży w dłoni, jest cienkie (9 mm) i lekkie. Klarowny ekran może pracować w pionie lub poziomie. Akcelerator dość szybko obraca obraz zgodnie z położeniem. Wyświetlacz pojemnościowy znacznie ułatwia przeglądanie czy powiększanie map przez rozciąganie. Nawigacja reaguje na dotyk bez większych opóźnień, a to wpływa na większy komfort pracy.

Najlepszy wynik, przeliczenie naprawdę długiej trasy trwało tylko chwilę.

Zawsze świeże mapy są niewątpliwą zaletą, drugim przymiotem jest ich dokładność. W Polsce ustępują tylko nieznacznie AutoMapie, a w Europie są prawie idealne. Obfita baza punktów szczególnych sprawia, że nawet nieduże hotele możemy odnaleźć korzystając z wyszukiwania POI. Interfejs użytkownika jest intuicyjny, łatwo odnaleźć adres przeznaczenia. Przydałoby się poprawić autouzupełnianie o pojawianie się nazw większych miast od razu po wybraniu pierwszej litery. Chociaż i bez tego odszukanie interesującej nas miejscowości nie jest trudne. Można też wybierać punkty docelowe głosem. Niestety w tym przypadku trzeba położyć nacisk na „można”, bo ta opcja ciągle nie jest dostępna w języku polskim. Pozostaje poćwiczyć akcent i porozmawiać z nawigacją po angielsku. Kierowcę podczas prowadzenia wspomaga ponadto funkcja asystenta pasa ruchu z widokiem skrzyżowań, myTrends uczy się najczęściej wybieranych tras przez użytkownika, a ecoRoute podpowie która trasa będzie ekonomiczniejsza.

Już po chwili możemy ruszać, nawigacja wyznaczyła trasę w iście rekordowym tempie.

Dodatkową funkcją którą znajdziemy w tym sprzęcie to Bluetooth, dzięki niemu stworzymy z telefonem zestaw głośnomówiący. Ponadto możemy też policzyć coś na kalkulatorze, przeliczyć walutę, posłuchać audiobooka czy obejrzeć zdjęcia. Jeśli zdjęcie ma zapisany geotag będziemy mogli wyznaczyć trasę do punktu w którym zostało zrobione. Znajdziemy też odtwarzacz muzyki i filmów, ale spotka nas zawód nie czyta żadnych popularnych formatów. Właściwie odtwarza tylko dwa utwory muzyczne zapisane w urządzeniu i nic więcej. Jest, ale go nie ma.

Garmin nuvi 3490 LMT robi nie tylko wrażenie, ale i uplasował się na czele rankingu. Zdecydowanie polecany dla osób lubiących załatwiać sprawy kompleksowo, oczywiście z pokaźnym portfelem. Ten sprzęt na pewno nie sprawi zawodu.

Robert Dutkiewicz