Do kabla zasilającego jest podłączone dodatkowo gniazdo USB. To bardzo przydatne rozszerzenie. Możemy podłączyć pendrive’a i oglądać filmy, zdjęcia czy posłuchać muzyki tam zapisanej. Tym lepiej że mamy też do dyspozycji nadajnik FM, zatem możemy dźwięk puścić przez głośniki samochodowe. W to gniazdo można także wpiąć modem 3G. Nie tylko bezprzewodowy Internet będzie wtedy w zasięgu naszej ręki, ale (co nie mniej ważne) będziemy przygotowani aby odbierać informacje o korkach podczas podróży.
Oczywiście użyty system operacyjny pozwala na korzystanie z tego urządzenia jak z małego tabletu. Oprócz multimedialnej rozrywki możemy odebrać tez pocztę, a skorzystanie z Google Play wydaje się naturalnym krokiem. W końcu “Angry Birds” na postoju mogą być nie lada rozrywką. W tym wypadku nie przeszkadza rezystancyjny typ wyświetlacza, rozrywka i tak jest niezła. Mały minus za długi czas uruchomienia. Po całkowitym wyłączeniu (albo rozładowaniu akumulatora) system budzi się dość długo do życia, potem musimy jeszcze zaczekać (na szczęście już nie tak długo) na aplikację do nawigacji.

Większy wyświetlacz na pewno ułatwia korzystanie z nawigacji jak i innych aplikacji, ale też rozmiary urządzenia i jego waga są znaczne. Schowanie nawigacji do kieszeni nie jest w tym wypadku zadaniem trywialnym, ale pozostawienie urządzenia w samochodzie jest ryzykowne. Jeśli zdecydowaliśmy się na NavRoad Vivo to przed nami jeszcze jedna, który z trzech rodzajów potrzebujemy “zwykły”, plus czy And.
Robert Dutkiewicz
NavRoad Vivo And SigicFLEET EU
PLUSY:
Dobre mapy
Funkcje multimedialne
Przeglądarka Internetowa
Android – Google Play
Złącze USB do pendrive’a i modemu 3G
WLAN
MINUSY:
Długi czas uruchomienia i duża waga