Pentax Q – fotozabawka czy fotonarzędzie?

Mały, mniejszy, Pentax Q – nowy bezlusterkowiec japońskiego producenta wygląda trochę jak zabawka i niknie w dużej męskiej dłoni, jednak w praktyce okazuje się w pełni funkcjonalnym aparatem. Korzyści płynące z kompaktowych wymiarów niwelują jednak niedostatki jakości obrazu.
Pentax Q – fotozabawka czy fotonarzędzie?

Lampa błyskowa wysuwa się daleko poza obudowę.

Lampa błyskowa wysuwa się daleko poza obudowę.

Filigranowa obudowa Pentaksa Q budzi zainteresowanie – mierzy ona tylko 98 x 58 x 31 mm, co czyni ten model najmniejszym aparatem systemowym z wymiennymi obiektywami na rynku. Wymiarom odpowiada ciężar urządzenia – gotowy do pracy, aparat waży raptem 200 gramów. Za to pod względem wyposażenia Pentax Q nie ustępuje większym konkurentom, a jego obsługa okazuje się zaskakująco wygodna – pomimo miniaturyzacji, na górnej i tylnej ścianie obudowy znalazły się wszystkie przyciski i rolki, jakich ambitni fotografowie oczekują od aparatu tej klasy. Menu wyświetlane na trzycalowym wyświetlaczu o rozdzielczości 460 000 punktów wizualnie nieco trąci myszką, ale znajdziemy w nim szeroką gamę różnych funkcji. Umożliwiają one precyzyjne dopasowanie aparatu do własnych potrzeb w podobny sposób, jak w lustrzance Pentax K-5. Zupełnie dowolne funkcje można przypisać na przykład pięciostopniowej rolce ustawień umieszczonej na przedniej ściance obudowy.

Potężny flesz w niepozornej obudowie

W miniaturowej obudowie znalazło się nawet miejsce na zintegrowaną lampę błyskową. Suwak na obudowie umożliwia wysunięcie jej na ruchomym ramieniu wysoko ponad oś optyczną i ustawienie odpowiednio do potrzeb. Jeśli to za mało, możemy też wykorzystać stopkę do podłączania dodatkowych akcesoriów. Oprócz zewnętrznych lamp błyskowych, można zamocować do niej opcjonalny wizjer optyczny dopasowany do obiektywu 8,5 mm. Do przechowywania zdjęć służy karta SDHC, wkładana – tak jak w “dorosłych” aparatach – w slot po prawej stronie obudowy.

Zabawkowe obiektywy dla różnych potrzeb

O ile obudowa zachęca wysoką jakością wykonania, dostępne wymienne obiektywy są nieprzyjemnie plastikowe. Nie bez powodu w ich nazwach znalazł się wyraz “Toy” czyli “Zabawka”. Obecnie Pentax oferuje pięć miniobiektywów do swojego miniaparatu. Są one montowane poprzez wykorzystywany wyłącznie w tym modelu bagnet Q. Do wyboru mamy jasny, stałoogniskowy obiektyw kitowy o standardowej długości ogniskowej (8,5 mm/F1,9), obiektyw typu rybie oko (3,2 mm/F5,6), obiektyw szerokokątny (6,3 mm/F7,1), teleobiektyw (18 mm/F8) oraz obiektyw zmiennoogniskowy (5-15 mm/F2,8-4,5). Niestety tylko modele standardowy i stałoogniskowy posiadają metalowe mocowanie bagnetowe zamiast plastikowego, faktycznie pasującego bardziej zabawkom, a nie poważnemu aparatowi.

Mała matryca ogranicza jakość

Projektanci Pentaksa zastosowali w modelu Q 12-megapikselową matrycę formatu 1/2,3″. To nietypowe rozwiązanie, jak na aparat systemowy – tak małe sensory spotyka się z reguły wyłącznie w kompaktach z niższej i średniej klasy cenowej. Wspomniana matryca ma powierzchnię tylko 28,5 milimetrów kwadratowych – dla porównania, sensory formatu Micro 4/3, takie jak w modelu Panasonic Lumix DMC-GX1, mają powierzchnię 225 milimetrów kwadratowych, a sensory formatu APS-C, takie jak w modelu Sony NEX-5N, aż 370 milimetrów kwadratowych.

W zdjęciach rejestrowanym Pentaksem Q spodobały nam się świeże, wyraźnie odróżniające się od siebie kolory, a także możliwość precyzyjnej ręcznej regulacji balansu bieli. Ograniczenia małej matrycy widać jednak wyraźnie w ocenie ostrości oraz poziomu szumu. Już maksymalna rozdzielczość 1191 par linii na wysokość obrazu nie jest powodem do chwały dla 12-megapikselowego aparatu. Przy zwiększaniu czułości rozdzielczość wyraźnie spada, i to znacznie szybciej, niż w innych bezlusterkowcach wyposażonych w sensory o większej powierzchni. Oglądając pełnowymiarowe zdjęcia na ekranie komputera, zobaczymy szum przy czułości ISO 1600, a na wydrukach w formacie A3 pojawi się on jeszcze później. Na pierwszy rzut oka to dobre wyniki, jednak w praktyce agresywne algorytmy redukcji szumu negatywnie odbijają się na wierności odwzorowania detali. Jak można zaobserwować na zdjęciach w galerii, fotografie wykonane z czułością ISO 1600 lub wyższą zaczynają przypominać akwarele.

Projektanci Pentaksa zastosowali w modelu Q 12-megapikselową matrycę formatu 1/2,3

Projektanci Pentaksa zastosowali w modelu Q 12-megapikselową matrycę formatu 1/2,3″. To nietypowe rozwiązanie, jak na aparat systemowy – tak małe sensory spotyka się z reguły wyłącznie w kompaktach z niższej i średniej klasy cenowej.

Powolny autofokus

Autofokus z detekcją kontrastu zdecydowanie nie daje sobie rady w spontanicznych sytuacjach. Ustawienie poprawnej ostrości zajmuje całą sekundę, niezależnie od tego, czy fotografujemy w jasnym świetle słońca, czy pod wieczór. W trybie zdjęć seryjnych aparat osiąga prędkość 5,4 zdjęć na sekundę, jednak całą seria może trwać tylko nieco ponad jedną sekundę. Naładowany akumulator wystarcza na zrobienie od 210 do 370 zdjęć. Nie jest to może imponujący rezultat, ale przy tak małym akumulatorze mogłoby być gorzej. Na pozytywną ocenę zasługuje relatywnie niska cena zapasowych akumulatorów (typu D-LI68), wynosząca ok. 140 złotych.

Jeśli chodzi o możliwości filmowania, “krasnal” Pentaksa nie musi obawiać się konfrontacji z większymi konkurentami. Model Q kręci filmy w rozdzielczości Full HD z kompresją MPEG4 i zapisuje je w kontenerach MOV. Obrazowi towarzyszy dźwięk stereo. Ostrość trzeba jednak regulować ręcznie.

Podsumowanie

W teście Pentax Q okazał się raczej zabawką – taką ocenę dodatkowo potwierdziło wykonanie niektórych obiektywów. Z drugiej strony, pod względem wyposażenia i funkcji depcze on po piętach pełnowymiarowym konkurentom. Nie brakuje automatycznych i manualnych trybów pracy, możliwości rejestracji serii zdjęć czy szerokiej palety opcji. Ekranik zapewnia wysoką jakość obrazu i wydaje się naprawdę duży w stosunku do gabarytów całego aparatu. Niestety jakość zdjęć natychmiast ujawnia “zabawkowy” charakter urządzenia. O ile fotografie robione w jasnym świetle dnia tylko nieznacznie ustępują rejestrowany przez większe, konkurencyjne aparaty, stłumione oświetlenie powoduje rozmycie szczegółów – zupełnie jak w przeciętnym kompakcie. Powolny autofokus uniemożliwia korzystanie z Pentaksa Q w spontanicznych sytuacjach. Z tego względu ten model może zainteresować tylko entuzjastów miniaturyzacji sprzętu fotograficznego – i to pod warunkiem, że przełkną oni jego wygórowaną cenę.

Alternatywa

Potrzebujemy małego aparatu umożliwiającego korzystanie z wymiennych obiektywów zapewniających większą elastyczność? Jeśli tak, warto zwrócić uwagę na model Panasonic Lumix DMC-GF3. Ten bardzo poręczny bezlusterkowiec oferuje dobrą jakość zdjęć i szybki autofokus, a jego dotykowy ekran przyspiesza obsługę. Korpus GF3 ze standardowym zoomem można kupić już za mniej niż 1500 złotych, a w zestawie z dwoma obiektywami – za ok. 1900 złotych (ZOBACZ PORÓWNANIE).

Pentax Q

Miniaturowy aparat systemowy z wieloma funkcjami znanymi z większych modeli, rozczarowujący niską jakością zdjęć na poziomie aparatów kompaktowych oraz zbyt powolnym autofokusem.

PLUSY:

Mały aparat systemowy z licznymi funkcjami
Duży ekran o wysokiej rozdzielczości
Szeroki zakres ustawień

MINUSY:
Mała matryca
Niska jakość zdjęć przy słabym oświetleniu
Powolny autofokus