Google odsyła niezadowolonych użytkowników do Binga

Jeffrey Katz, dyrektor generalny firmy Nextag, oskarżył Google’a o to, że pozycjonuje witryny reklamodawców wyżej, niż te należące do osób, które nie są klientami giganta. Mowa tu rzecz jasna o wynikach wyszukiwania, a nie pojawiających się wyżej linkach sponsorowanych. Zdaniem Katza, Google to monopolista, który zamiast wyszukiwarki ma powierzchnię reklamową. Jako dowód słuszności swoich oskarżeń przedstawił dane z Nextag, które “jasno wskazują kiedy Google gmera w swoich algorytmach”.
Bing niestrudzenie walczy o kawałek rynku zdominowanego przez Google'a
Bing niestrudzenie walczy o kawałek rynku zdominowanego przez Google'a
Dwóch najważniejszych graczy na rynku wyszukiwarek internetowych

Dwóch najważniejszych graczy na rynku wyszukiwarek internetowych

Google oficjalnie ustosunkował się do oskarżeń Katza. Jak twierdzi, jedyne zmiany w algorytmach wyszukiwarki mają na celu poprawienie jakości wyszukiwarki i dobro jej użytkowników. Co więcej, Google stwierdził, że jeżeli ktoś nie jest zadowolony z jego usług, zawsze może skorzystać z wyszukiwarki Bing, lub innego konkurenta.

No cóż, nawet gdybyśmy chcieli, Bing nie jest jeszcze w Polsce dostępny (wersja “Międzynarodowa” sprawdza się niestety nie najlepiej)…