Niektórzy po prostu nie mają szczęścia. Do pechowców zdecydowanie zaliczyć można Justina Kryzanowskiego, 24-latka mieszkającego w Pensylwanii, ale z pewnością posiadającego polskie korzenie. W trakcie handlowania narkotykami, jego telefon sam zadzwonił na policję, która przysłuchiwała się całej transakcji, a następnie namierzyła połączenie i… odwiedziła Kryzanowskiego w jego domu. Na miejscu znaleziono nielegalne substancje oraz narzędzia niezbędne do ich zażywania. Mężczyzna odpowie m.in. za posiadanie narkotyków.

1 min czytania
Tyłek „wykręcił” mu numer. Na policję. Akurat, gdy handlował narkotykami…
Niefortunny zbieg okoliczności.
archiwum