To dość odważna hipoteza Phila Eislera, jednego z dyrektorów wykonawczych w firmie Nvidia, który uważa, że gry przeglądarkowe, wykorzystujące ogromne możliwości przetwarzania w chmurze to przyszłość rynku.
– Mówią, że to jest ostatnia i ja im wierzę. Ostatnia (konsola – przyp.red.) ma już około 10 lat, pod względem technologicznym. W miarę upływu czasu, zalety grania w chmurze będą uwidaczniać się z roku na rok – tłumaczy Eisler w wywiadzie dla VentureBeat.
Według niego powoli znikają wszelkie problemy, które powodują w tej chwili zastój w rozwoju grania w chmurze – rośnie przepustowość łączy, maleją koszty utrzymania serwerowni, a opóźnienia są minimalizowane.
A wy, jak sądzicie, czy przeglądarkowe gry w chmurze wyprą konsole z rynku?