Oficjalne przeprosiny to efekt raportu Generalnego Inspektora ds. Wywiadu i Bezpieczeństwa w Nowej Zelandii, w którym wykazano, że rząd nielegalnie monitorował życie i działania twórcy Megaupload. Według raportu inspektora Paula Neazora, rządowe służby specjalne GSCB (odpowiednik naszego ABW) zajęły się Kimem Dotcomem wbrew nowozelandzkiemu prawu. Służby mają prawo monitorować wyłącznie zagranicznych podejrzanych, a zamiast dokładnie sprawdzić status imigracyjny twórcy Megaupload, polegano na błędnych informacjach lokalnej policji. Tymczasem Kim Dotcom legitymuje się wizą stałego pobytu, a więc jest pełnoprawnym obywatelem Nowej Zelandii i nie może być monitorowany przez GSCB.
Dotcom przyjął przeprosiny premiera, ale oczekuje przejrzystego i niezależnego procesu w sprawie Megaupload.