Microsoft! Natychmiast sprowadzaj do Polski Surface’a!

Surface to symbol nowej drogi, jaką chce kroczyć Microsoft. Po pierwsze, gigant z Redmond nieco odważniej wkracza w świat sprzętu komputerowego. Po drugie, chce kreować nowe trendy w elektronice użytkowej. Pierwsze ma za sobą. Drugie zależy od konsumentów. Myślę jednak, że o drugie możemy być spokojni.
Microsoft! Natychmiast sprowadzaj do Polski Surface’a!

Cóż jest bowiem innowacyjnego w Surface? Jego hybrydowość. To, że jest on zarówno smartbookiem, jak i tabletem. Zmiana urządzenia jedno w drugie to dwa ruchy ręką. Hybrydy, rzecz jasna, istniały na długo zanim Microsoft wymyślił Windows RT/8. Ale tak samo istniały tablety przed iPadem czy smartfony przed iPhone, ale to właśnie te produkty uczyniły z nich sensowne urządzenia. Dzięki nowemu Windows, hybrydy nareszcie mają sens. A Surface to klejnot na koronie.

Wszystko dzięki jego innowacyjnej konstrukcji. Surface wyposażony został w klawiaturę Touch Cover lub Type Cover (do wyboru, w różnych wersjach kolorystycznych). Pełnią one podobną rolę, co ipadowy Smart Cover. Tyle że, jak już wcześniej wspomniałem, to nie tylko ochronne etui. To również klawiatura. W podróży, w biegu, Surface jest tabletem. Siadamy w kawiarni, kładziemy tablet na stoliku, otwieramy etui, otwieramy tylną podstawkę i już mamy bardzo wygodnego laptopa.

Samą klawiaturę można bardzo łatwo odczepić / zamontować. Wszystko dzięki innowacyjnemu zestawowi wbudowanych magnesów. Mocno trzymają one klawiaturę do tabletu (można chwycić urządzenie za etui i będzie na nim wisiało, nie odczepiając się), a zarazem mocniejsze szarpnięcie odczepia ją od urządzenia bez problemu. Zaczepienie jej jest równie łatwe. Zawsze ląduje ona we właściwe miejsce, nie trzeba się koncentrować, by trafić jakimś bolcem na jakąś szczelinę.

Na klawiaturze Touch Cover pisze się zaskakująco dobrze. Jest całkowicie płaska, a zatem przyciski nie mają żadnego skoku. Mimo to, ku mojemu bezgranicznemu zdumieniu, nie miałem z tym najmniejszego problemu. Do pisania dłuższych tekstów jednak się, niestety, nie nadaje. Nie z uwagi na skok, a na to, że ciężko wyczuć który klawisz aktualnie znajduje się pod palcem. Wymaga to dłuższego przyzwyczajenia. Na szczęście można dokupić Type Cover z bardzo przyjemnym skokiem klawiszy. Obie klawiatury są wyposażone w touchpad. Niestety, jest on bardzo podstawowy. Działa, jego niewielki rozmiar nie przeszkadza, jednak przewiduje on tylko jeden gest: przewijanie. Zapomnij o pinch to zoom .

Urządzenie jest bardzo solidnie wykonane. Materiały wykończeniowe są najwyższej jakości. Nic nie jest poluzowane, nic nie chrzęści. Trzymając Surface’a w ręku ma się wrażenie, że ten komputer został wyprodukowany przy użyciu precyzyjnego procesu technologicznego i najlepszych możliwych materiałów.

Szczególnie zdumiewający jest ekran. Obawiałem się jego dość niskiej rozdzielczości, jednak technika ClearType robi swoje. Obraz jest ostry jak żyleta. Niestety, sam tablet ma panoramiczne proporcje ekranu. Interfejs Windows RT genialnie się na tym sprawdza. Jednak same treści wygodniej się przegląda na ekranie o proporcjach 4:3, takim jak w iPadzie. Negatywnie to wpływa również na rozłożenie masy. Mimo, iż Surface waży tyle samo, co iPad, to tablet Apple’a wygodniej się trzyma jedną ręką.

Kolejnym minusem urządzenia są złącza. Port USB działa tak, jak można się tego spodziewać, również w trybie hosta. Niestety, wyjście wideo jest “autorskie”. Twój domowy kabel HDMI lub VGA, bez przejściówki (sprzedawana osobno) będzie bezużyteczny. To spory minus.

Windows RT działa bardzo dobrze. Jest praktycznie nierozróżnialny od Windows 8. Ma jednak jedno, duże ograniczenie. W przeciwieństwie do Windows 8, system RT nie pozwala na instalację jakichkolwiek aplikacji spoza Windows Store (istnieje, co prawda, mechanizm sideloadingu, ale nie jest to rozwiązanie dla Kowalskiego). Oznacza to, że możesz instalować przeróżne aplikacje Modern (a tych robi się coraz więcej, jest już w czym wybierać), ale jeżeli nie znajdziesz w sklepie Microsoftu tego, czego szukasz, to masz problem. Na osłodę Microsoft dodaje do Windows RT za darmo pełną wersję pakietu Office. To bardzo, bardzo dobra wiadomość.

Na szczęście nikt nie oczekuje po tego typu urządzeniu konieczności uruchamiania AutoCAD-a czy Photoshopa. Świetny sprzęt wspaniale współpracuje z wygodnym i przyjemnym oprogramowaniem, a darmowy Office to prawdziwa perełka. Stojak i klawiatura-etui to prawdziwy strzał w dziesiątkę.

Kupiłbym Surface’a, ale brak dostępności w Polsce jest problematyczny (co z gwarancją? dostępnością akcesoriów?). Wielka szkoda. Bo debiut Microsoftu na rynku PC uważam za wyjątkowo udany.

Poniżej, bonusowo, nagrania wideo. Niestety, beznadziejny ze mnie operatoro-mówco-prezenter, za co serdecznie przepraszam. Mimo to, pozwalają zobaczyć urządzenie w akcji. Zachęcam też do zadawania pytań na temat Surface’a. Na wszystkie z pewnością odpowiem.