Kilka ciekawych statystyk

Kilka dni temu miałem okazję uczestniczyć w konferencji zorganizowanej jeszcze przed targami IFA 2013 (6–11 września 2013 r.), składającej się z niemal całego dnia różnorodnych wykładów i prezentacji. Tematy były bardzo różnorodne, lecz mi szczególnie interesujące wydały się dwa wystąpienia pana Juergena Boyny’ego, dyrektora generalnego firmy GFK. Po pierwsze dlatego, że były aż napuchnięte od różnych ciekawych statystyk, które dają możliwość zorientowania się, w jakim kierunku rozwija się rynek elektroniki konsumenckiej w Polsce, Europie i na świecie. Po drugie, bo były podane za darmo i na tacy. Bo warto mieć świadomość, że firmy takie jak GFK zarabiają na sprzedawaniu tego typu informacji i zwykle liczą sobie za nie całkiem konkretne pieniądze.
Kilka ciekawych statystyk

Pan Juergen Boyny, dyrektor generalny GFK, podczas prezentacji.

Pan Juergen Boyny, dyrektor generalny GFK, podczas prezentacji.

Tyle ogólników, pora przejść do prezentacji. Z góry przepraszam tylko za przeciętną jakość wybranych przeze mnie “slajdów”, ale są to po prostu zdjęcia z konferencji, prostowane i ratowane w programie graficznym. Pierwsza porcja ciekawych danych wygląda tak:

Na początek bardzo niezwykła statystyka, dotycząca… nastrojów konsumentów w różnych krajach Europy. Przy okazji mamy zebrane raptem na dwóch slajdach takie informacje, jak produkt krajowy brutto, inflacja, poziom bezrobocia czy dochód w przeliczeniu na głowę mieszkańca.

Niebieskie “buzie” oznaczają dwie rzeczy. Górna to coś w rodzaju “ogólnego poczucia bezpieczeństwa” konsumentów w danym kraju, natomiast dolna pokazuje ich chęć do nabywania nowych produktów. Warto to sobie na spokojnie przeanalizować, porównując chociażby Polskę z nieco mniejszym bezrobociem i słabą chęcią do zakupów z Litwą oraz Węgrami. Oczywiście to tylko przykład, każdego może zainteresować inne, dowolne zestawienie.

Kolejny slajd pokazuje, jak kształtują się trendy na rynku elektroniki konsumenckiej, a konkretnie sprzedaż (w milionach sztuk) smartfonów, tabletów, telewizorów i notebooków. Dla porównania mamy zestawione dane z Europy Zachodniej oraz Wschodniej. Polska, w której nota bene znajduje się geograficzny środek Europy, zaliczana jest do tej części wschodniej…

Po pierwsze, jednoznacznie widać bardzo dynamiczny rozwój sprzedaży smartfonów i tabletów (w Europie Wschodniej nieco wolniejszy). Po drugie, w Europie Zachodniej zauważalnie spada sprzedaż notebooków i telewizorów, podczas gdy w Europie Wschodniej zarówno rynek notebooków, jak i telewizorów nadal rośnie, choć bardzo powoli.

Następny slajd mówi nam trochę o preferencjach zakupowych ludzi mieszkających w Europie Zachodniej, Wschodniej oraz w Ameryce Północnej. Ciekawe jest na przykład to, że w naszej części Europy znacznie więcej pieniędzy wydajemy na telewizory i notebooki, w porównaniu do smartfonów i tabletów.

Na deser prosta mapka, która pokazuje dostęp do Internetu w przeliczeniu na procent populacji danego kraju. W Polsce nie jest z tym źle, ale – jak widać w porównaniu chociażby do państw skandynawskich – mogłoby być jeszcze znacznie lepiej…

Tak zupełnie na marginesie, chyba nadal niewiele osób wybierających się na targi IFA (warto!) zdaje sobie sprawę, że w Polsce istnieje oficjalne przedstawicielstwo tych targów. A szkoda, bo na przykład bilet jednodniowy dla profesjonalistów w polskim biurze kosztuje 28 euro, kupiony online – 35 euro, a w kasie targowej na miejscu – 43 euro.