Jedna stawka za połączenie w UE oznacza, że w Polsce będzie drożej?

Jak przekonuje KE, dużo mniejsze są różnice cen w innych kategoriach podstawowych towarów i usług na jednolitym rynku europejskim. Na przykład cena litra mleka waha się między 0,69 EUR a 0,99 EUR, bez względu na miejsce w Unii, co stanowi różnicę w cenie wynoszącą 43 proc. W przypadku produktów kupowanych sporadycznie, jak np. iPad, rozbieżność w cenach na terytorium Unii sięga jedynie 11 proc.
Jedna stawka za połączenie w UE oznacza, że w Polsce będzie drożej?

Największą rozbieżność w kosztach można zaobserwować w przypadku krajowych połączeń w sieciach komórkowych −774 proc. różnicy między Litwą, państwem z najniższymi kosztami, a

Holandią, gdzie połączenia są najdroższe. Takich rozbieżności cenowych nie można wyjaśnić różnicami w jakości czy kosztach świadczenia usług, ani też różnicami między siłą nabywczą konsumentów w poszczególnych państwach.
Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej, Neelie Kroes, planuje więc ujednolicenie rynku telekomunikacyjnego UE, co zaowocowałoby jedną stawką za połączenia we wszystkich 28 państwach członkowskich. Średni europejski koszt za minutę połączenia wynosi aktualnie 9,1 eurocenta (ok. 38 groszy), podczas gdy w Polsce mamy jedną z najtańszych minut rozmowy w UE – średnio 4,8 eurocenta, czyli 20 groszy. Dla nas więc inicjatywa KE wcale nie musi okazać się przyjemna.
Średni koszt za minutę połączenia w telefonii komórkowej (w eurocentach)

Średni koszt za minutę połączenia w telefonii komórkowej (w eurocentach)

We wrześniu wiceprzewodnicząca Neelie Kroes przedstawi nowy pakiet służący wzmocnieniu jednolitego rynku telekomunikacyjnego.