Jakie masz prawa, gdy kupujesz prywatnie w Sieci?

Jakie masz prawa, gdy kupujesz prywatnie w Sieci?

W Polsce działa już 12 tysięcy sklepów internetowych. Wciąż jednak znaczna część wszystkich zakupów w sieci dokonywana jest na aukcjach internetowych i platformach sprzedażowych od użytkowników prywatnych. Wynika to najczęściej z oszczędności oraz szerszej dostępności w takich miejscach produktów unikatowych. Jest to również dobry sposób dla sprzedających na pozbycie się rzeczy zalegających na dnie szafy czy na strychu. Prawa klienta i obowiązki sprzedawcy są tu jednak inne, niż w przypadku zakupów w sklepie internetowym.

Zakupionego towaru nie można oddać

W przypadku zakupów dokonywanych w drodze licytacji lub za pomocą popularnej opcji “kup teraz”, nie przysługuje nam 10 dni na zwrot towaru bez podania przyczyny. Stąd konieczność podejmowania bardziej przemyślanych decyzji. Na szczęście w przypadku zgubienia lub uszkodzenia towaru w trakcie transportu, odpowiedzialność będzie ciążyła na sprzedającym. Zrzeczenie się tego obowiązku w opisie aukcji nie będzie miało żadnej mocy prawnej. Sam sprzedający zobowiązany jest również do dokładnego określenia kosztów i formy dostawy.

Towar uszkodzony i co dalej?

W przypadku wykrycia usterki, o której nie było mowy w opisie, możemy od razu odstąpić od umowy lub żądać obniżenia ceny, chyba że sprzedawca niezwłocznie wymieni lub naprawi towar. Ważne jest jednak, by zgłosić to w ciągu miesiąca od wykrycia wady, najlepiej listem poleconym.

Rękojmia

Prywatny sprzedawca standardowo udziela rocznej rękojmi na zbywane towary, jednakże ten obowiązek może ograniczyć poprzez zastosowanie odpowiednich zapisów w opisie oferty lub nawet całkowicie go wyłączyć. Musi jednak wcześniej to wyraźnie zaznaczyć. Opisywane wyłączenia i ograniczenia będą jednak nieskuteczne w przypadku wad zatajonych. Wtedy sprzedawca będzie musiał uznać roszczenia klienta.

Aukcje grzecznościowe

Warto uważać na tzw. sprzedaż z pełnomocnictwem, czyli aukcje grzecznościowe lub wręcz robienie przysługi znajomemu. Mimo, że sprzedający sądzi, że faktyczną odpowiedzialność za towar podnosi jego właściciel, a on jest tylko pośrednikiem, to jest w błędzie. W przypadku komplikacji, to na nim będzie ciążyło naprawienie szkód.