Mecz wstrzymano na dobre kilka minut ze względu na interwencję trenera Aniołów. Dopiero szybko przeprowadzone poszukiwania pozwoliły zlokalizować przyczynę całego zamieszania i doprowadziły do wyłączenia lampki. Uff. Mecz został wznowiony.
Warto dodać, że o ile samo wydarzenie ma niewątpliwie charakter humorystyczny, może mieć jednak poważne, całkowicie realne przełożenie na zasady dotyczące wykorzystywania telefonów na amerykańskich stadionach. Na razie doprowadziło do powstania dyskusji na ten temat, która zaowocuje być może ustaleniem określonych regulacji prawnych.
PS Swoją drogą Anioły z Los Angeles, którym może nie wiatr, ale dioda LED w oczy, i tak wygrały.