DrumPants, czyli instrumenty muzyczne w ubraniu

Tym problemem zajął się właśnie Tyler Freeman, programista pracujący m.in. dla Google i Adobe. Podstawowy zestaw DrumPants składa się z dwóch pasków zawierających po dwa sensory, dwóch czujników pedałów i małej skrzyneczki pozwalającej na wybór dźwięków oraz zmianę ich tonacji. Paski posiadają rzepy, a całość jest na tyle niewielkich rozmiarów, że spokojnie zmieści się pod naszym ubraniem.
DrumPants, czyli instrumenty muzyczne w ubraniu

W sumie muzyk otrzymuje możliwość wydobycia 6 dźwięków, ale system można rozszerzyć o dodatkowe paski co w sumie może dać nam zestaw 12 dźwięków. Na start producent oferuje 100 dźwięków ( perkusje, gitarę, pianino itp.) do wyboru z podstawowego kontrolera, jednak w wersji PRO kontroler połączymy także przy użyciu Bluetootha 4.0 z naszym smartfonem, gdzie można zintegrować go z szeregiem dostępnych na rynku aplikacji muzycznych. W ten sam sposób nagramy także stworzoną ścieżkę dźwiękową. Wersja podstawowa posiada jedynie złącze USB, przy pomocy którego podłączymy urządzenie do komputera.

Do DrumPants wystarczy następnie podpiąć słuchawki bądź głośniki, by móc cieszyć się muzyką. Przy pomocy delikatnych uderzeń nie tylko skomponujemy ścieżkę dźwiękową. Wykorzystując dedykowaną aplikację w ten sam sposób będziemy mogli kontrolować pokaz prezentacji, używać YouTube’a czy wyciszać telefon.

Aktualnie DrumPants można zakupić przy pomocy Kickstartera, gdzie trwa zbiórka na produkcję urządzenia. Za zestaw podstawowy zapłacimy 99$. Jeśli kampania zakończy się powodzeniem, a wygląda na to, że nie będzie z tym najmniejszego problemu, pierwsze egzemplarze trafią do klientów w maju przyszłego roku.