Wszystko wydarzyło się bardzo szybko: podczas ulicznej “ożywionej dyskusji” jednemu z kłócących się mężczyzn wypadł portfel. Jego oponent podniósł go i zażartował, że zaraz kupi sobie z jego pomocą piwo. W tym momencie pierwszy mężczyzna wyciągnął pistolet i wypalił prosto w klatkę piersiową żartownisia.
Wszystko skończyłoby się oczywiście tragicznie, gdyby nie fakt, że niedoszły zamordowany w przedniej kieszeni koszuli trzymał… phablet Samsunga. Potężny Galaxy Mega 6.3 (jak sama nazwa wskazuje, wyposażony w ekran o przekątnej 6,3 cala, czyli ok. 16 cm) zatrzymał kulę tak skutecznie, że nie dotarła ona do żadnych organów wewnętrznych postrzelonego.
Nie wiem, jak wy, ale ja w końcu zrozumiałem, że używanie telefonów z jak największym ekranem rzeczywiście ma sens. Choć – w tym kontekście – może bezpieczniej byłoby nosić na sobie zawieszony na szyi czterdziestocalowy telewizor?