Samsung Note 4 zmiażdżył lustrzankę Canona i iPhone’a 6 Plus

Samsung Note 4 zmiażdżył lustrzankę Canona i iPhone’a 6 Plus

Metodologia testu była bardzo prosta. Użytkownicy portalu mogli głosować na najlepsze ich zdaniem zdjęcie w sześciu odrębnych zestawach, z których każdy składał się trzech niemal identycznych, a przede wszystkim całkowicie anonimowych ujęć. Zdjęcia były “z życia wzięte” – ujęcie wykonane we wnętrzu, architektura na zewnątrz, zbliżenie, widoczek, jeszcze jeden widoczek i w końcu zdjęcie nocne. Każdy głosujący, kierując się wyłącznie własnym zdaniem czy głosem serca, wybierał to zdjęcie z każdego zestawu, które mu się najzwyczajniej w świecie najbardziej podobało.

Innymi słowy – pełen subiektywizm? Tak, ale sprowadzony do uczciwych i obiektywnych wyników przez to, że w głosowaniu wzięła udział naprawdę duża liczba internautów. W głosowaniu średnio wzięło udział około 16 tysięcy osób (w zależności od zestawu zdjęć ta liczba wahała się między 16708 a 14777), a to już jest skala, którą naprawdę warto wziąć pod uwagę. Bo w gruncie rzeczy w “masowej” fotografii nie chodzi o to, który aparat (albo smartfon) robi najlepszej jakości zdjęcia, tylko który aparat lub smartfon robi zdjęcia, które się najbardziej podobają.

Zanim przejdziemy do triumfalnego pochodu Samsunga Galaxy Note 4, miażdżącego rywali kołami swego rydwanu, jeszcze dwa zastrzeżenia. Oba po to, by ktoś nie wyciągnął z tego porównania wniosku, że phablet Samsunga robi po prostu lepsze zdjęcia od lustrzanek. Niekoniecznie. Po pierwsze, w zestawieniu znalazł się dość stary model lustrzanka Canon – wypuszczony na rynek w 2012 roku EOS 650D. Trzy lata w świecie fotografii cyfrowej to cała epoka, jeśli chodzi o jakość obrazu. Po drugie mam też wrażenie, że ktoś, kto wykonywał zdjęcia tą lustrzanką, nie umiał tego porządnie zrobić. Lustrzanka ma znacznie większą matrycę, więc jeśli ktoś fotografował z mocno otwartą przysłoną, to głębia ostrości była dużo płytsza. Ogólnie to zaleta, ale jeśli wytniemy kawałek kadru i będzie to – z powodu mniejszej głębi – kawałek nieostry, to wiadomo, że oceniającym bardziej spodoba się ostry fragment tego samego ujęcia wykonanego smartfonem. Gdyby testujący przymknął przysłonę, zwiększył głębię ostrości i w razie potrzeby użył statywu, odczucia oceniających osób byłyby być może inne.

Tyle zastrzeżeń, przejdźmy do glorii i chwały. Samsung Galaxy Note 4 wygrał w pięciu z sześciu konkurencji tego fotograficznego wieloboju. I to w jakim stylu! Pokazujemy procentowy udział osób, które za najładniejsze uznały zdjęcie wykonane jednym z trzech konkurentów.

Scena 1

Canon EOS 650D: 35,43 %

iPhone 6 Plus: 61,61 %

Samsung Galaxy Note 4: 2,96 % (jedyna porażka)

Scena 2

Canon EOS 650D: 2,78 %

iPhone 6 Plus: 9,13 %

Samsung Galaxy Note 4: 88,09 %

Scena 3

Canon EOS 650D: 13,83 %

iPhone 6 Plus: 2,23 %

Samsung Galaxy Note 4: 83,94 %

Scena 4

Canon EOS 650D: 1,89 %

iPhone 6 Plus: 21,12 %

Samsung Galaxy Note 4: 77 %

Scena 5

Canon EOS 650D: 1,3 %

iPhone 6 Plus: 6,23 %

Samsung Galaxy Note 4: 92,47 %

Scena 6

Canon EOS 650D: 31,58 %

iPhone 6 Plus: 10,57 %

Samsung Galaxy Note 4: 57,85 %

Jeśli chcecie poznać też dokładną liczbę osób, które głosowały na poszczególne zdjęcia, a przede wszystkim zobaczyć te zdjęcia i samodzielnie je ocenić, warto zajrzeć na stronę phonearena.com.

Zdjęcie miażdżącego siłacza pochodzi z serwisu Shutterstock.