Zaginięcie Ethana Cartera 9 miesięcy później (PS4)

Gdyby “Zaginięcie Ethana Cartera” – przygodowej gry eksploracyjnej od studia The Astronauts było standardowym portem, nie trudziłabym się z tworzeniem tego tekstu. Ponieważ jednak twórcy postanowili przenieść grę na nowszą wersję silnika (Unreal Engine 4) myślę, że warto po raz kolejny wspomnieć o tej grze.
Zaginięcie Ethana Cartera 9 miesięcy później (PS4)

Gra pierwotnie ukazała się pod koniec września ubiegłego roku – wyłącznie na pecetach – i szybko zachwyciła tę część graczy, która szuka wśród elektronicznej rozrywki przede wszystkim nietuzinkowych historii (pod tym linkiem przeczytasz naszą recenzję). Powolne tempo, nieoczywista narracja, rewelacyjna oprawa audiowizualna i otwarte zakończenie dające do myślenia znalazły swoich zwolenników, podczas gdy pozostała część graczy krytykowała chociażby krótki czas rozgrywki, wysoką cenę gry i małą liczbę zagadek.

Pod względem historii i mechaniki gry praktycznie nic się nie zmieniło. Twórcy dodali jedynie opcję szybkiej podróży, która pojawia się w końcowym momencie gry i która ułatwia odnalezienie pominiętych części “układanki”, jaką jest rozwikłanie śledztwa dotyczącego zaginięcia tytułowego Ethana, kilkuletniego chłopca z opuszczonej osady Red Creek Valley. Częściej występuje też opcja automatycznego zapisywania stanu gry.

Zauważalnie natomiast podniosła się jakość oprawy wizualnej. Już pecetowy Ethan Carter prezentował się świetnie, choć wymagał mocnego sprzętu. Bardzo bolało mnie, że na moim laptopie gra na średnich detalach nie chodzi zbyt płynnie i czekałam z utęsknieniem na wersję konsolową. Już od pierwszego momentu, spaceru w lesie zyskałam przeświadczenie, że “Zaginięcie Ethana Cartera” jest jednym z najładniejszych tytułów na PS4, a z pewnością najbardziej ocierającym się o fotorealizm – przynajmniej w zakresie krajobrazów. Dzięki Unreal Engine 4 wszystkie tekstury są ostre jak brzytwa, a roślinność poruszana delikatnym wiatrem wprawia w niemy zachwyt. Do tego o wiele lepiej prezentuje się oświetlenie, co widać chociażby po wnętrzu kościoła (screen poniżej) lub po obserwowaniu promieni słonecznych prześwitujących przez korony drzew.

Miłym zaskoczeniem dla mnie okazała się także możliwość regulacji stopnia rozmywania obrazu przy obracaniu kamerą. Fajnie, że Astronauci pomyśleli o ludziach z chorobą lokomocyjną – wśród konsolowych tytułów takie dodatkowe ustawienia graficzne wciąż są rzadkością.

Plusem nie pozbawionym znaczenia jest również cena konsolowej edycji gry wynosząca 79 zł (71 zł dla posiadaczy kont PlayStation Plus). Dokładnie tyle samo zapłacimy dziś za ten tytuł na Steamie.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że wszyscy gracze, którzy zakupili pecetową wersję gry otrzymają bezpłatną aktualizację do wersji opartej na Unreal Engine 4, gdy tylko będzie to możliwe. Na temat portu na konsolę Xbox One na razie nic nie wiadomo.