Tak ewoluowały dyski twarde

Tak ewoluowały dyski twarde

Dokładnie 4 września 1956 roku trafił do sprzedaży pierwszy dysk twardy, który przy potężnej wadze wynoszącej około jednej tony i

wielkości trzech postawionych obok siebie lodówek

mógł pomieścić zaledwie 5MB danych. Oznacza to, że do instalacji Wiedźmina 3 potrzebowalibyśmy aż 8000 takich dysków, które zajęłyby powierzchnię niemal 1,5 boiska piłkarskiego. Dla porównania współczesny dysk HyperX Savage jest niemal 40 000 razy mniejszy od pierwszego twardziela.

Pamięć oprócz minimalizacji rozmiarów zaliczyła również gigantyczny skok pojemnościowy. Jedne z mniejszych produkowanych obecnie dysków SSD mogą pomieścić 120GB danych. Żeby w 1956 roku otrzymać twardziela o podobnej pojemności, użytkownik musiałby kupić aż 24 tysiące dysków twardych, których waga przekroczyłaby niewyobrażalne dwadzieścia cztery tysiące ton.

Jednak nie tylko wysokie rozmiary i nikła pojemność dyskowa były powodem małej dostępności tychże urządzeń dla przeciętnego konsumenta. Aby pięćdziesiąt dziewięć lat temu wejść w posiadanie własnego twardziela chętni musieli przygotować się na wydatek rzędu 34 500 dolarów (ok. 130 000 zł)

Kolejnym ważnym skokiem w rozwoju opisywanych produktów było kilkukrotne zimniejsze czasu dostępu, który w przypadku pierwszego dysku twardego wynosił aż 600 milisekund. Dla porównania czas dostępu przy odczycie współczesnego dysku SSD HyperX Savage to 0,037* milisekundy. Na pierwszy rzut oka zmiana wydaje się praktycznie niedostrzegalna dla ludzkiego oka. Wyobraźmy sobie jednak, że gdy w 2009 roku Usain Bolt ustanawiał rekord świata na 100 metrów, jego czas reakcji przy starcie równał się 146 milisekundom. Z kolei proces mrugnięcia ludzkiego oka trwa około 300 milisekund.