Google Glass bez wyświetlacza brzmi absurdalnie, ale z pewnej perspektywy takie urządzenie może być nawet bardziej wygodne. Producent pracuje rzekomo nad wariantem gadżetu, który nie będzie miał formy okularów, a czegoś w stylu słuchawki Bluetooth. Komunikacja z urządzeniem możliwa byłaby tylko przy pomocy komend głosowych. W dalszym ciągu wykorzystywano by tutaj technologię przewodnictwa kostnego.
Taki wynalazek na pewno przypadłby do gustu sportowcom lub osobom, które nie chcą na siebie zwracać uwagi. Pozostałe wersje (lub wersja – nie wiadomo czy wszystkie trzy prototypy trafią później do sprzedaży) mają być kierowane na rynek biznesowy. Więcej szczegółów mamy poznać w przyszłym roku.