Zawijane telefony najwcześniej za dwa lata

Jak się okazuje, elastyczne ekrany nie wytrzymują wielokrotnych cykli składania i rozkładania urządzenia. Do najczęstszych problemów należy rozklejanie się warstw panelu, zmęczenie materiału z powodu wyginania, podatność na utlenianie i uszkodzenia wywoływane wilgocią. Problem uszkodzeń mechanicznych jest w tej chwili w laboratoriach Samsunga w trakcie badań. Prototypowe urządzenia poddaje się 100 tysiącom zgięć dziennie dla ustalenia ich wytrzymałości.
Zawijane telefony najwcześniej za dwa lata
Ultranowoczesne lecz niezbyt praktyczne projekty

Ultranowoczesne, lecz niezbyt praktyczne projekty

Bardziej oldschoolowa wizja produktu

Wizji “miękkich” wyświetlaczy jest wiele

Dopracowania wymaga też sama koncepcja konstrukcji telefonu z elastycznym ekranem, bo obecne projekty nienajlepiej nadają się do obsługi jedną ręką. Urządzenia, które widać na zdjęciach przypominają bardziej portfel, niż telefon i trudno przewidzieć, jak będą się sprawdzały przy prowadzeniu rozmów. Wątpliwości budzi także, pełniący rolę zawiasu, grzbiet urządzenia. Pod elastycznym ekranem są prawdopodobnie znacznie mniej giętkie elementy, z biegiem czasu kruszące się od ciągłego składania i rozkładania. Dopóki nie powstaną wytrzymałe tworzywa do konstrukcji pozostałych elementów telefonu, trudno spodziewać się, żeby urządzenia z giętkimi ekranami były naprawdę trwałe. Kto pamięta problemy z wysuwanym USB w odtwarzaczach iRiver T20 lub klawiaturą w telefonach HTC TyTN, ten wie, że im mniej takich mechanicznych elementów, tym lepiej.