Sarco – maszyna do samobójstw, pokazana na targach funeralnych

W ostatni weekend odbyły się w Amsterdamie targi funeralne, podczas których Philip Nitschke zaprezentował swoją “maszynę do umierania”. “Sarco” (skrót od słowa sarkofag) ma ułatwić ludziom wybór momentu śmierci.
Sarco – maszyna do samobójstw, pokazana na targach funeralnych

Zabójczy sarkofag został wykonany za pomocą druku 3D. Pojemnik spoczywa na stojaku, w którym został umieszczony pojemnik z azotem. Azot uwalniany jest po naciśnięciu przycisku przez osobę znajdującą się w kapsule. Aby skorzystać z kapsuły, należy przejść wcześniej test sprawdzający, czy osobą chcąca umrzeć jest w pełni zdrowia psychicznego i świadomie podejmuje decyzję o swoim odejściu. Pomyślne zaliczenie testu skutkuje otrzymaniem kodu dostępowego do zabójczego sarkofagu.

“Osoba, która chce umrzeć, naciska przycisk, a sarkofag wypełnia się azotem. Człowiek najpierw czuje zawroty głowy, następnie szybko traci przytomność i umiera” – powiedział Philip Nitschke Francuskiej Agencji Prasowej (AFP). Dodał też: “Wierzę, że decydowanie o tym, kiedy mamy umrzeć, jest podstawowym prawem człowieka. To nie może być tylko przywilej lekarzy podejmujących decyzje w przypadku ciężko chorych osób. Jeśli masz cenny dar życia, masz prawo oddać ten prezent w wybranym przez siebie czasie”.

Philip Haig Nitschke jest australijskim humanistą, byłym lekarzem oraz założycielem i dyrektorem organizacji Exit International, propagującej prawo do eutanazji. Nitschke był pierwszym lekarzem na świecie, który legalnie ułatwił pacjentowi samobójstwo (przez 9 miesięcy było to dozwolone na Terytorium Północnym Australii). W mediach Nitschke określany bywa jako “Dr Death” lub… “Elon Musk wspomaganego samobójstwa”.

Więcej:bezcatnews