Tom Forsyth, ojciec projektu Larabee, wraca do Intela

Rezygnacja Briana Krzanicha, o której pisaliśmy, to nie jedyna ciekawa personalna zmiana w Intelu. Po latach do koncernu wraca Tom Forsyth. Inżynier poinformował o tym na Twitterze. Jest specjalistą, który problematykę GPU, zajmujących się także obliczeniami ogólnymi, ma w małym palcu. To że zespół budowany przez Raję Koduriego (głównego architekta GPU w Intelu) bardzo potrzebuje ekspertów w rodzaju Forsytha nie jest tajemnicą. Ostatnio inżynier pracował w Oculus VR i Valve Software.
Tom Forsyth, ojciec projektu Larabee, wraca do Intela

Forsyth przyznaje, że nie ma pewności, czym będzie się zajmował. Wiadomo że obejmie stanowisko architekta mikroukładów. Jednak samo pojawienie się tego specjalisty w zespole prowadzonym przez Koduriego sprawia, że kierunek, w którym intelowski GPU będzie zmierzał, jest coraz bardziej klarowny. Radeony i GeForce’y mogą chyba spać spokojnie.

W jaką stronę Intel rozwinie swoje nowe GPU? (fot. Intel)

Kim jest Tom Forsyth? Pamiętacie być może projekt LaraBee. Był to układ GPGPU (General Purpose GPU) – rozwijany przez Intela iGPU będący częścią procesorów Core. Pierwotnie miał mieć premierę w 2012 roku, ale projekt został zamknięty przed wejściem układu na rynek. Przyczyny były różne, ale w praktyce sprowadzały się do braku dostatecznej wydajności w zastosowaniach konsumenckich. Pewną odmianą Larabee jest koprocesor Intel Xeon Phi używany głównie do przyśpieszania obliczeń naukowych, a powstały przy okazji zestaw instrukcji AVX-512 jest coraz częściej wykorzystywany. Można więc powiedzieć, że Larabee nie sprostałby 6 lat temu oczekiwaniom rynku. Nie poradziłby sobie z zadaniami związanymi z grafiką 3D. Tyle że w 2012 roku nie mieliśmy kryptowalut, a i zapotrzebowanie na dodatkową moc obliczeniową w centrach danych było znacznie mniejsze niż dziś. | CHIP