Na fotografiach wykonanych przez sondę widać miejsce, w którym stoi urządzenie oraz jego ramię (zdjęcia są pod tekstem, powyżej i w tweecie oglądamy rendery). Lądownik dotarł na Czerwoną Planetę wieczorem 26 listopada. Szybko sonda przysłała pierwsze fotografie. Amerykańska agencja kosmiczna zna lokalizację InSight tylko z dokładnością do kilku kilometrów. Wynika to między innymi z faktu, że sonda nie trafiła tam, gdzie planowali naukowcy i jak na razie nie udało im się precyzyjnie określić, gdzie jest tzw. wielka piaskownica, do której trafiła. Mają w tym pomóc panoramiczne zdjęcia, które sonda zrobi w przyszłym tygodniu. NASA opowiada na Twitterze o przebiegu misji w dość oryginalny sposób, publikując wpisy w pierwszej osobie, jakby Insight sam opowiadał o tym, co robi na Marsie. Przykład pod zdjęciami.
Aaah…soaking up the Sun with my solar panels. ? After a long flight, and thrilling #MarsLanding, it feels great to get a good stretch and recharge my batteries. (Like, literally.) It’s just what I’ll need to really start getting in tune with #Mars. https://t.co/yse3VEst3G pic.twitter.com/LpsiI0KNNz
— NASA InSight (@NASAInSight) November 27, 2018