Podsłuchy nie są nowym zjawiskiem, ale w ostatnich latach stały się standardowym narzędziem w politycznej i biznesowej walce. Afery taśmowe zatrzęsły rządami PiS-u, potem PO. Treści nagrań rejestrowanych ukrytym mikrofonem są systematycznie wykorzystywane w dziennikarskich publikacjach. Ostatnim głośnym przypadkiem była rozmowa przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego z szefem prywatnego banku. Przy tej okazji do publicznego języka przedarło się słowo – szumidła. O urządzeniach nagrywających, mikrofonach i sprzęcie, który ma z kolei uniemożliwiać podsłuch, napiszemy jutro w obszernym, problemowym artykule. A poniżej szkic głównej ilustracji.

1 min czytania
Szumidła, czyli prześwietlamy techniki podsłuchów
Tak będzie wyglądała poniedziałkowa, nowa okładka.
Damian Kwiek