W czwartym odcinku ósmego sezonu „Gry o Tron”, po wielkiej bitwie w Winterfell, bohaterowie zasiedli przy stołach, by uczcić wygraną. W 17 minucie epizodu, na stole przed Daenerys Targaryen pojawił się styropianowy kubek po kawie ze Starbucksa. Czujni fani szybko wychwycili wpadkę, której nie zauważył nikt z filmowej ekipy. Sieć zalały memy wyśmiewające całą sytuację.
https://twitter.com/VRonni3/status/1125340705621037057
Zarówno HBO, jak i Starbucks wyjaśnili już na swoich profilach, że był to błąd i do tematu podeszli raczej żartobliwie.
News from Winterfell.
The latte that appeared in the episode was a mistake. #Daenerys had ordered an herbal tea. pic.twitter.com/ypowxGgQRl
— Game of Thrones (@GameOfThrones) May 6, 2019
Producent serialu Bernie Caulfield napisał też, że „Westeros było pierwszym miejscem ze Starbucksem!”, a sama firma znana z kawy na wynos stwierdziła, że „to dziwne, że Daenerys nie zamówiła Dragon Drinka”.
W ten sposób Starbucks otrzymał darmową reklamę, której wartość wycenia się obecnie na około 50 mln dolarów. Dla porównania za łyk piwa Jamesa Bonda w „Skyfall” Heineken musiał zapłacić 45 mln dolarów.