Naukowcy odkryli obszar w mózgu odpowiedzialny za rozpoznawanie Pokemonów

Amerykańscy naukowcy z Uniwersytetów w Berkeley i Stanforda, poddali badaniu mózgi 11 dorosłych osób, które grały w dzieciństwie w “Pokémony”. Przebadano też 11 osób, które nie miały styczności z tym tytułem. Swoje odkrycie uczeni opisali w czasopiśmie naukowym “Nature”. Na początku sprawdzono, czy badane osoby rozpoznają nazwy 150 postaci z gry, a następnie wykonano testy. Podczas rezonansu magnetycznego pokazywano im obrazy przedstawiające zwierzęta, twarze, przedmioty, samochody i właśnie pokemony.
Naukowcy odkryli obszar w mózgu odpowiedzialny za rozpoznawanie Pokemonów

W mózgach osób, które grały w dzieciństwie w “Pokemony” są struktury odpowiadające za rozpoznawanie “kieszonkowych potworów” (graf. Uniwersytet Stanforda)

Okazało się, że osoby, które w dzieciństwie miały styczność z “kieszonkowymi potworami”, mają inaczej zbudowane mózgi. Naukowcy odkryli region, który odpowiada za rozpoznawanie tych właśnie fikcyjnych stworzeń. Kiedy na jednym z obrazków pojawiał się pokemon, aktywował się obszar mózgu zwany bruzdą potyliczno-skroniową, który zazwyczaj odpowiada za klasyfikację zwierząt. U osób, które nie grały w przeszłości w “Pokemony”, nie zauważono takiej aktywności. Teraz naukowcy zamierzają sprawdzić również, czy podobne regiony mózgu odpowiadające za rozpoznawanie pokemonów występują także w przypadku dźwięków.

To kolejne badanie, które potwierdza, że mózgi graczy mają inną budowę niż mózgi osób, które nie grają. Wcześniej polscy naukowcy z Uniwersytetu SWPS wykazali, że również mózgi graczy “StarCrafta II” mają inną budowę, a mianowicie większą liczbę włókien nerwowych łączących obszary ciemieniowe i potyliczne mózgu, które są istotne w przetwarzaniu informacji wzrokowo-przestrzennych, takich jak jednoczesne monitorowanie kilku obiektów. | CHIP

Więcej:Pokemony