Emotet jest trojanem będącym częścią większego botnetu. Ostatnio ponownie się uaktywnił. Rozsyłane przez botnet e-maile zostały przygotowane również w języku polskim. Oznacza to, że hakerzy są teraz lepiej przygotowani do ataku. W specjalnie przygotowanym liście rozsyłana jest wiadomość, rzekomo od Microsoftu, informująca o zmianie warunków licencji.
Uruchomienie załącznika powoduje aktywację złośliwego makra. Emotet sięga do wiadomości e-mail (także ich treści), loginów i haseł. Eksperci z Cisco Talos uważają, że botnet zdołał już zgromadzić bazę składającą się z ponad 200 tys. loginów i haseł. Pakiety antywirusowe rozpoznają zagrożenie. Pod warunkiem, że są zainstalowane. Mimo wszystko trzeba zachować czujność. I nie otwierać dziwnych wiadomości.