Klejnoty skradzione w Dreźnie sprzedawane w darknecie

Klejnoty z Zielonego Sklepienia w dalszym ciągu są w posiadaniu złodziei. Ofertę zakupu dwóch z nich, w tym Gwiazdy Orderu Orła Białego, otrzymała izraelska firma CGI zajmująca się ochroną, bezpieczeństwem i cyberbezpieczeństwem. Grupa CGI specjalizuje się w konsultacjach dotyczących systemów bezpieczeństwa i ochrony. Wbrew pozorom nie jest to oferta skierowana do przypadkowych nabywców, jak mógłby to sugerować powszechnie cytowany artykuł z angielskiego dziennika “The Telegraph”.
Klejnoty
Klejnoty

Izraelski serwis Ynet, będący wydaniem internetowym największej gazety codziennej w Izraelu “Yedioth Ahronot” już 28 listopada, czyli trzy dni po napadzie, opublikował informację, że muzeum poprosiło o pomoc w śledztwie izraelską grupę wywiadowczą CGI GROUP, kierowaną przez byłego szefa izraelskiej służby bezpieczeństwa, Szin Bet, Jacoba Perry’ego oraz Zvikę Naviego. Dzisiejsze doniesienia dotyczące oferty zakupu są więc prawdopodobnie wynikiem śledztwa prowadzonego przez CGI i nawiązaniem kontaktu ze złodziejami. Na swojej stronie firma informuje o nawiązaniu współpracy, ale nie komentuje żadnych prasowych doniesień dotyczących oferty odkupienia klejnotów.

Jacob Perry otrzymał propozycję kupna zrabowanych kosztowności za pomocą internetowego czatu prowadzonego w darknecie. Za brylantową gwiazdę Orderu Orła Białego oraz 49-karatowy Drezdeński Biały Diament, najcenniejszy skradziony element kolekcji, rabusie zażądali 9 mln euro, oczywiście wypłaconych w bitcoinach. “Nie będziemy negocjować. Nie znajdziecie nas, nawet się nie trudźcie” – tak podobno brzmi fragment wiadomości przekazanej przez złodziei. Dla muzeum jest to o tyle dobra wiadomość, że jeśli jest prawdziwa zabytkowa biżuteria nie została zniszczona (przynajmniej na razie) w celu odzyskania samych kamieni. A w obecnej formie klejnoty są, powiedzmy, niesprzedawalne.

W napadzie skradziono co najmniej trzy zestawy biżuterii, diamentów i kamieni szlachetnych, łącznie około 100 drobnych przedmiotów. Złodzieje dostali się do wnętrza Zielonego Sklepienia przez narożne okno. Nie zabrali żadnych większych przedmiotów. Niemiecka policja podejrzewa, że rabusiom pomogli pracownicy muzeum i lokalna firma ochroniarska. Niemieckie media nazwały kradzież „największym rabunkiem klejnotów historycznych we współczesnych Niemczech”. Dotychczasowe próby znalezienia skarbu nie powiodły się. | CHIP