Do sieci wpada coraz więcej dowodów i potwierdzeń na sukcesy Ukrainy na polu bitwy. Niestety końca wojny nadal nie widać na horyzoncie, ale przynajmniej regularnie otrzymujemy potwierdzenie, że rosyjskie zaplecze wojenne uszczupla się z dnia na dzień zarówno jeśli chodzi sprzęt, jak i żołnierzy. Tym razem mamy dla Was bardziej „pancerny news”, bo obejmujący rosyjskie czołgi, a dokładniej mówiąc T-80BVM, T-80BV i T-72B oraz pływający transporter MT-LBVM, z którymi pożegnał się agresor.
W ostatnich dniach Ukraina uszczupliła rosyjski arsenał o kilka kolejnych czołgów
Na początek zajmijmy się tym, co zniszczyły ukraińskie oddziały, a w przypadku tych zdjęć przedstawiających ich działalność w okolicy Charkowa jest tego dosyć sporo. Mowa bowiem o transporterze MT-LBVM zdolnym pokonywać głębokie rzeki oraz dwóch czołgach, z czego T-72B jest nam doskonale znany. Jego historia sięga 1985 roku i w nim radzieccy inżynierowie znacznie poprawili pancerz wieży i wzmocnili układ napędowy silnikiem V-84 względem starszych wersji.
Z kolei T-80 to nic innego, jak odpowiednio zaawansowany czołg T-64, któremu dawny Związek Radziecki nadał bardziej imponującą nazwę, aby mieć się czym chwalić przed światem. W wersji T-80BVM zaprezentowanej w 2017 roku może jednak zaskoczyć swoim zaawansowaniem, bo w niej (to obecnie najbardziej imponujący wariant) doczekał się działa głównego 2A46M-5, ulepszeń szeregu systemów i napędu, a nawet obecności reaktywnego pancerza Relikt i systemu celowniczego Sosna-U.
Czytaj też: Dron nagrał ukraińskie Su-27 w akcji. Siły Powietrzne obrońców ciągle działają i imponują
Niestety Ukrainie nie udało się przejąć T-80BVM w dobrym stanie, ale za to obrońcy zdołali wejść w posiadanie uszkodzonego T-80BV z 1985 roku, który był trzecią z kolei wersją T-80. W rzeczywistości jest to po prostu T-80B z dodatkiem pancerza reaktywnego Kontakt-1, czyli praktycznie czołg z końca lat 70., ale mamy nadzieję, że Ukrainie uda się albo przerobić go na części, albo naprawić i wykorzystać.