O czołgach T-72 słyszał zapewne każdy z Was. Te służą zarówno obrońcom, jak i atakującym, jako być może najbardziej rozpoznawalne ciężko opancerzone pojazdy tej wojny, które zasłynęły m.in. z bicia rekordów w locie wieży. Tym razem obyło się bez lotu, ale nie bez potężnego pożaru – oto jak płonie rosyjski czołg T-72.
Najnowsze nagranie pokazuje, jak płonie rosyjski czołg T-72
Prawie 450 czołgów T-72 – tyle do tej pory z całą pewnością straciła Rosja w tej wojnie, z czego ponad połowa trafiła w ręce Ukraińców albo w idealnym, albo uszkodzonym stanie. To jasno wskazuje, że T-72 są głównym czołgiem Rosji w tym konflikcie, jako że do tej pory łącznie agresor utracił 751 czołgów każdego rodzaju.
Czytaj też: Ukraiński system przeciwpancerny Korsarz w akcji. Obejrzyjcie, jak niszczy rosyjski BTR-80
Zwykle mowa o podstawowych czołgach, ale w Ukrainie działają też te ulepszone do wersji T-72B3, czyli stosunkowo nowe, choć ciągle zdecydowanie nie idealne. Nie ma wprawdzie czołgu, którego nie da się zniszczyć, ale podatność T-72 na pociski przeciwpancerne jest najwyraźniej ogromna, a powyższe nagranie, jako któreś z kolei, zdecydowanie to potwierdza.
Czytaj też: Czym jest Iris-T SLM? Opisujemy pierwszy „przełomowy” sprzęt wojskowy dla Ukrainy od Niemiec
Zaczyna się niewinnie, bo od niewielkiej ilości dymu, ale ten szybko przeradza się w istny pożar, który obejmuje cały czołg. Nie wiemy wprawdzie, jak skończyła się historia tego pojazu i ewentualnych czołgistów wewnątrz, ale jeśli sam pożar nie doprowadził do eksplozji amunicji, zwykle rozszarpującej pancerną stal na kawałeczki, to Ukraińcy stacjonujący obok z całą pewnością poprawią swoją pracę.
Przy okazji warto wspomnieć co nieco o ochronie T-72, którą tak naprawdę ulepszano z wersji na wersję i w ramach tego skupiano się zarówno na kadłubie, jak i wieży, stawiając przede wszystkim na pancerz ze stali o wysokiej twardości. Następnie do gry zaczęły wchodzić wielowarstwowe pancerze ze stalą RHA, ceramicznymi płytkami, szklanymi laminatami, kwarcem lub piaskiem.
Czytaj też: Spójrzcie co bezpośrednie uderzenie z artylerii robi z rosyjskim czołgiem T-72B
W nowszych wersjach dodatkowo wymieniono 125-mm główne armaty gładkolufowe 2A46M na 2A46M-5 z dostępem do 39 pocisków. Trafienie z nich jest o tyle utrudnione, że T-72 dręczy niska celność, bo średnio pociski wystrzelone z tego działa mogą trafiać nawet metr od celu na dystansie 1,8 km.