Artyleria od dawna jest uznawana za królową wojny, a patrząc na imponujące nagrania z frontu rosyjsko-ukraińskiego, śmiało możemy stwierdzić, że obsługujący ją artylerzyści są bohaterami dla swoich krajów. Mamy na to kolejny dowód po piekle, jakie zaserwowali Rosjanom Ukraińcy w nieokreślonej lokacji i z wykorzystaniem nieokreślonego rodzaju artylerii.
Potęga ukraińskiej artylerii ponownie w akcji
Nie jest to pierwszy taki przykład, w którym ukraińska artyleria lokalizuje stacjonujące gdzieś rosyjski siły z wykorzystaniem drona i następnie uderza w nie artylerią. W ostatnich dniach wzrost liczby tego typu materiałów sugeruje, że na froncie zaczęły już czynnie działać haubice innych krajów, przewyższające znacznie zasięgiem te radzieckie. To pozwala ukraińskim oddziałom interesować się celami w głębi terenu okupowanego przez Rosjan i neutralizować stacjonujące w pozornym bezpieczeństwie siły.
Czytaj też: Rosyjska ciężarówka z zaopatrzeniem wjechała na minę. Mała eksplozja, a efekt…
Powyżej możecie obejrzeć nagranie, na którym dron najpierw wyszukuje w podniszczonym murowanym garażu dwa rosyjskie pojazdy (zapewne jedna z wersji BMP/MT-LB), a następnie do akcji wkracza artyleryjski ostrzał. Dron w tym czasie oczywiście pozostaje na miejscu i zdaje relację z efektywności kolejnych wystrzałów. Cześć z nich trafia w garaż, a część w pobliski dom, będący zapewne miejscem wypoczynku dla stacjonujących w okolicy Rosjan, a z całą pewnością przynajmniej oddziału, do którego wspomniane pojazdy należały.
Czytaj też: USA oficjalnie rozwija myśliwiec szóstej generacji, a Rosji nie wychodzi nawet piąta
Ostatnie kilkanaście sekund pokazuje już efekty ostrzału, czyli pożar trawiący gospodarstwo oraz z całą pewnością, całkowicie zniszczony przynajmniej jeden pojazd, patrząc po dziurach w dachu. Drugiemu najwyraźniej nic nie zaszkodziło (bezpośrednio), ale eksplozje w garażu mógł zdecydowanie odczuć i w ich wyniku zostać uszkodzony.