Star Citizen to gra-marzenie wielu graczy. Realizacja projektu Chrisa Robertsa - twórcy Wing Commandera czy Freelancera - nie byłaby możliwa, gdyby nie astronomiczne kwoty wpłacane przez fanów. Ale ten symulator kosmiczny będzie wyjątkowy nie tylko za sprawą samych inwestycji, ale także rewelacyjnej, dopieszczonej do granic możliwości oprawy wizualnej.
Oprócz tego, że w Star Citizen będziemy mogli pilotować najróżniejsze statki kosmiczne i dzięki nim przemieszczać się w przestrzeni kosmicznej, walczyć z piratami, czy brać udział w wyścigach, od czasu do czasu będzie można też wstać z fotela pilota i chwycić karabin.
Widzieliśmy już zbiórki na różnego rodzaju projekty, ale Star Citizen w kategorii gier bije rekordy popularności. Kosmiczny symulator właśnie przekroczył próg 51 milionów dolarów.
Na targach Pax East, odbywających się w Bostonie nie zabrakło również ludzi z Roberts Space Industries. Mimo zapowiadanych przez nich opóźnień w pracy nad Star Citizen, udało im się zaprezentować kilkunastominutowe nagranie samej rozgrywki.
O symulatorze kosmicznym Star Citizen jest głośno już od jakiegoś czasu. Nie dość, że grą zajmuje się Chris Roberts, twórca Wing Commandera, to na dodatek owa gra zebrała niesamowitą ilość funduszy na jej produkcję.
Nowi deweloperzy dołączają do współpracy z firmą AMD, aby wykorzystując możliwości niskopoziomowego API zoptymalizowanego dla kart graficznych i procesorów APU firmy AMD, zwiększyć wydajność i uprościć proces tworzenia gier.
Choć staramy się je ograniczać, wykorzystujemy mechanizmy takie jak ciasteczka, które pozwalają naszym partnerom na śledzenie Twojego zachowania w sieci. Dowiedz się więcej.