TEST: Manta LED94801S EMPEROR

Modelem LED94801S EMPEROR Manta stara się udowodnić, że dobry sprzęt nie musi być drogi. Po ponad dwóch miesiącach używania telewizora znamy już jego mocne i słabe strony.
TEST: Manta LED94801S EMPEROR
Manta LED94801S EMPEROR
Manta LED94801S EMPEROR

Budowa i wygląd

Obudowa wykonana jest z czarnego plastiku, który wygląda estetycznie i nie odbiega jakością od tego, co możemy znaleźć w droższych konstrukcjach. Ramka wokół ekranu jest cienka (około 1,5 cm po bokach i na górze, dwukrotnie więcej na dole), w części znajdującej się pod matrycą umieszczone zostały dioda i odbiornik IR. Jego niebieskie światło jest dyskretne i nie przeszkadza podczas oglądania – choć to drobnostka, to cieszy. Mniej zadowolonym można być z umiejscowienia czujnika podczerwieni (sensora odbierającego sygnał z pilota zdalnego sterowania). Zamiast na środku, znajduje się on obok diody, czyli z lewej strony. O ile nie stanowi to problemu, gdy telewizor wisi na ścianie, o tyle ustawiony na biurku LED94801S nie zawsze reagował na naciśnięcia przycisków pilota. Ten z kolei choć bez zarzutu spełnia swoje zadanie, to urodziwy nie jest. Konkurencja upraszcza konstrukcję i minimalizuje liczbę przycisków, a Manta postarała się, by każdej funkcji telewizora oddzielny przycisk na sterowniku. No cóż, zapewne wśród Was znajdą się zwolennicy takiego podejścia, ale my akurat uważamy, że lepsze są wersje skromniejsze.

Pilot Manta LED94801S EMPEROR jest lekki, co nie każdemu przypadnie do gustu.

Na prawej krawędzi telewizora umieszczone zostały przyciski wyboru kanału, sterowania głośnością i wyboru źródła sygnału. Za ich pomocą możemy też poruszać się po menu. Wśród interfejsów znajdziemy między innymi USB 3.0 i 2.0, LAN, trzy wejścia HDMI D-Sub, slot Common Interface, a nawet starszy SCART. Telewizor opiera się na dwóch srebrnych, plastikowych nóżkach (imitujących metalowe), ale wyposażony jest też w otwory montażowe VESA.

Specyfikacja techniczna

Przekątna ekranu:48 cali / 123 cm
Rozdzielczość:3840×2160 (ULTRA HD/4K)
Tuner DTV:DVB-T/C (MPEG4, MHEG-5UK)
Smart TV:ESHARE, facebook, twitter, youtube, przeglądarka internetowa, odtwarzacz plików multimedialnych
Android:5.0
Dodatkowe funkcje:PVR, tryb hotelowy
Wi-Fi:802.11 b/g/n
Podłaczenie smartfona:za pomocą Eshare w przypadku telefonu z systemem Android
Odświeżanie w PQV :400
Jasność:220 cd / m2
Moc głośników:2×8
Złącza:RF, HDMI x3, USB2.0x1, USB3.0x1, COAX, Y PB PR, VGA, PC Audio In, Cl , SCART, AV IN, RJ45
Moc znamionowa:mniej niż 120 W
Moc standardowa:85 W
Akcesoria w zestawie:pilot, instrukcja obsługi, baterie do pilota
DDR (RAM):1.5GB/EMMC
Typ Panelu:ULTRA HD
wymiary opakowania: wysokość x długość x głębokość:702 mm x 1147 mm x 140 mm
EMMC FLASH (ROM):4GB
Technologie poprawy Dźwięku:Redukcja szumów
Kontrast Dynamiczny:4000000:1
Wyświetlacz:ESHARE
Waga:13,5 kg
Zasilanie:AC100 – 240 V
Klasa energetyczna:A
VESA:200 x 200
Wymiary telewizora z nogami:697 mm x 1092 mm x 260 mm
Wymiary telewizora bez nóg:642 mm x 1092 mm x 90 mm
CPU:4 Core A9 1.2 GHz

Obraz i dźwięk

Telewizor wyposażony jest w ekran o przekątnej o długości 48 cali i rozdzielczości 3840×2160 pikseli. Już od dawna nie spotykamy matryc złej jakości, nie inaczej jest w Mancie. Panel oferuje bardzo dobrą jakość obrazu, szerokie kąty widzenia i tylko jasność na poziomie 220 cd/m2 może się czasem okazać niewystarczająca. Jeśli jednak na telewizor nie pada bezpośrednio ostre światło słoneczne, nie będziemy mieć problemu z oglądaniem. Choć reprezentacja barw nie jest idealna, to regulacja parametrów obrazu pozwala uzyskać bardzo dobre efekty. Wysoka rozdzielczość robi wrażenie. Podczas odtwarzania filmów testowych obraz był ostry i bogaty w detale. Niestety ze względu na ograniczoną jasność nie możemy liczyć na obsługę HDR, ale w tej klasie cenowej należało się tego spodziewać.

Dźwięk jest przyzwoity, na tyle, na ile jest to możliwe do uzyskania przy wbudowanych głośnikach. Nawet przy dużej głośności nie słychać dudnienia czy buczenia, co nieraz zdarza się nawet w droższych urządzeniach. Aby jednak cieszyć się naprawdę dobrym dźwiękiem, należy użyć zewnętrznego zestawu głośników.

Największym atutem telewizora jest wysoka rozdzielczość, choć możliwości jej wykorzystania są nieco ograniczone. Pełne 4K udało się uzyskać w trakcie odtwarzania wideo z użyciem wbudowanego odtwarzacza oraz podłączając źródło sygnału za pomocą złącza HDMI. Jak można się spodziewać obraz wygląda bardzo dobrze. Jest ostry, szczegółowy i trudno mieć do niego jakiekolwiek zastrzeżenia. Niestety nie wszystko wygląda tak kolorowo. Choć telewizor wyposażony jest w system Android, to aplikacje działają tylko w rozdzielczości 1920×1080 pikseli.

Funkcje

Manta LED94801S to smart TV wyposażony w system Android – ograniczony funkcjonalnie, z bardzo ubogim interfejsem i bez sklepu Play. Jedynie teoretycznie możliwe jest więc zainstalowanie na nim dowolnej aplikacji. Wbudowany sklep z aplikacjami ofertę ma ubogą, a programy, które w nim znajdziemy, często nie mają polskich tłumaczeń. Poza tym jest ich niewiele, a jeszcze mniej okazuje się przydatnych i wartościowych (nas zaciekawiło raptem kilkanaście).

Ekran główny jest surowy. Nie da się go porównać z dopracowanym i ładnym webOS.

Ponieważ telewizor jest wyposażony w porty USB, możliwa jest instalacja aplikacji bezpośrednio z plików .apk. Trzeba jednak pamiętać, że do dyspozycji mamy niezbyt pojemną pamięć flash, a i 1,5 GB pamięci RAM nie daje dużego pola do popisu. Należy się przy tym spodziewać, że nie wszystkie aplikacje da się uruchomić, trzeba też pobierać .apk dla odpowiedniej platformy. Gdy już uda się nam zainstalować żądany program musimy uzbroić się cierpliwość. Proste aplikacje będą działać dość płynnie, ale bardziej wymagające będą miały problemy.

Rozmiar pamięci wbudowanej nie pozwala na instalację zbyt wielu aplikacji.
Choć telewizor nie ma dostępu do sklepu Play, da się na nim zainstalować przydatne aplikacje. Wystarczy użyć alternatywnego sklepu Yalp.

Aby nie być gołosłownym zainstalowaliśmy na telewizorze odtwarzacz Kodi. Program działa, pozwala na dostęp do multimediów w sieci i na napędach zewnętrznych, ale nie radzi sobie z płynnym odtwarzaniem filmów. Nawet w treściach Full HD zdarzają się zacięcia, a o 4K lepiej zapomnieć. Na pojedyncze klatki obrazu będziemy czekać nawet po kilka sekund. W skrócie – oglądać filmów w Kodi się nie da. W tym celu pozostaje nam wbudowany w telewizor odtwarzacz, który radzi sobie z tym zadaniem całkiem dobrze. Niektóre kontenery i kodeki wideo są mu niestety nieznane, będziemy zatem zmuszeni wybierać filmy w odpowiednich formatach, albo przekonwertować je na te rozpoznawane. Dodatkowym rozwiązaniem jest też odtwarzanie plików za pomocą komputera podłączonego kablem HDMI i choć wymaga to nieco więcej zachodu, daje pożądany efekt.

Na Mancie udało się zainstalować Kodi, ale wydajność procesora telewizora jest niewystarczająca, by w aplikacji płynnie odtwarzać treści 4K.

Problemem nie do rozwiązania pozostaje natomiast brak obsługi DRM. Jeśli zainstalujemy aplikację VOD wymagającą zarządzania prawami dostępu, to na Mancie nie pozwoli ona na wyświetlenie treści. Tak stało się np. z popularnym Playerem. Choć sama instalacja przebiegła bez problemu, przy próbie odtworzenia dowolnego filmu pojawiał się komunikat o braku wsparcia dla DRM.

Telewizor nie obsługuje DRM, przez co nie można na nim wyświetlić treści np. z zainstalowanego Playera.

Spośród aplikacji dostępnych dla telewizora są m.in. Facebook, Twitter, Youtube czy Netflix. Podobnie jak reszta programów w Androidzie, działają one tylko w Full HD. Wbudowana jest też funkcja Eshare, która umożliwia przesyłanie treści ze smartfonu, a także sterowanie telewizorem z jego pomocą. Aplikacja może zastąpić tradycyjnego pilota.

Telewizor Manty zaskakuje bardzo pozytywnie, jeśli więc rozważacie zakup, tutaj znajdziecie najtaniej. | CHIP