Historyczne odkrycie teleskopu Webba. Dowiedział się czegoś istotnego o wodzie we wszechświecie

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jednym razem obserwuje najodleglejsze części widzialnego wszechświata, by kiedy indziej dostrzec cząsteczki wody krążące wokół młodej gwiazdy.
Historyczne odkrycie teleskopu Webba. Dowiedział się czegoś istotnego o wodzie we wszechświecie

Tym razem chodzi o ten drugi scenariusz, dotyczący dysku protoplanetarnego otaczającego gorącą gwiazdę. JWST odegrał w tych obserwacjach kluczową rolę, uwieczniając wodę w wewnętrznym obszarze dysku, z którego pewnego dnia powinny zrodzić się planety. Śledzenie tego procesu dostarczy astronomom informacji na temat tego, jak powstał i ewoluował nasz własny układ.

Czytaj też: Na Słońcu powstała dziura 60-krotnie większa od Ziemi. Wystrzeliwuje w naszym kierunku potężne promieniowanie

Wnioski wyciągnięte do tej pory zostały zaprezentowane na łamach The Astrophysical Journal Letters. Ustalenia te są bardzo istotne, choćby ze względu na fakt, że dostarczają dowodów na możliwość istnienia planet podobnych do Ziemi, które byłyby zdolne do formowania się w znacznie większej liczbie potencjalnych środowisk niż mogło się do tej pory wydawać.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba posłużył astronomom do prowadzenia obserwacji dysku protoplanetarnego krążącego wokół młodej gwiazdy nazwanej XUE 1

Informacje zebrano w ramach programu XUE (eXtreme Ultraviolet Environments), mającego na celu jak najlepsze zrozumienie środowiska i składu chemicznego dysków złożonych z pyłu, gazu i skał krążących wokół młodych gwiazd. Takie dyski w pewnym momencie zmieniają się w planety, planetoidy czy komety. To samo wydarzyło się kilka miliardów lat temu w okolicach Słońca.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba jest tak zaawansowany, że stanowi naszą jedyną szansę na obserwowanie tych dysków z odpowiednio wysoką szczegółowością. Ten konkretny, nazwany XUE 1, znajduje się w gromadzie gwiazd Pismis 24. XUE 1 stanowi jeden z 15 dysków protoplanetarnych wchodzących w skład mgławicy NGC 6357, którą od naszej planety dzieli około 5500 lat świetlnych.

Obszar ten jest domem dla wielu bardzo gorących gwiazd, emitujących duże ilości promieniowania ultrafioletowego. Obserwując je, astronomowie są w stanie dostrzec dyski protoplanetarne, których łączny czas istnienia wynosi około miliona lat. I choć członkowie zespołu badawczego spodziewali się, że dostrzegą duże ilości promieniowania ultrafioletowego, to rzeczywistość pokazała, iż dysk protoplanetarny jest też wypełniony pyłem krzemianowym będącym potencjalnym budulcem skalistych planet. Ich uwagę zwróciła też oczywiście woda oraz ślady cząsteczek pokroju tlenku węgla, dwutlenku węgla, cyjanowodoru i acetylenu.

Czytaj też: Czysta energia prosto z kosmosu. Brytyjczycy chcą ją generować przez 365 dni

Co szczególnie istotne, warunki zidentyfikowane wokół XUE 1 odpowiadają tym, które obserwuje się w obszarach gwiazdotwórczych położonych blisko naszej planety. Pokazuje to, iż takie okoliczności stosunkowo powszechnie występują w powstających układach zawierających planety o małej masie. To z kolei prowadzi do konkluzji, jakoby istnienie planet skalistych podobnych do Ziemi było znacznie bardziej prawdopodobne niż mogłoby się do tej pory wydawać. Czy to samo może dotyczyć życia?