Co więcej, jak twierdzi Moskowitz, na produkcję tabletów rzucili się wszyscy. Oznacza to, że półprodukty, takie jak procesory, pamięci czy ekrany, będą trudniejsze do zdobycia dla producentów, przez co droższe. Efekty widzimy już teraz: tablety gorzej wyposażone od iPada kosztują od niego więcej. Przy całej naszej sympatii do iPada, to bardzo złe wieści. Nie ma nic gorszego dla konsumentów, niż hegemonia jednego producenta.
Analitycy: Konkurenci iPada są bez szans
Mark Moskowitz uważa, że trzeba być bardzo odważnym, by w tym momencie stawać do walki z iPadem. Produkt Apple’a jest na tyle udany, że nasycił rynek. Kto jeszcze nie ma iPada, chce iPada. Mało kto zastanawia się nad konkurencją. Tak przynajmniej twierdzi Moskowitz. Dodaje też, że nie ma nic gorszego dla firmy, niż wydać kupę forsy na zaprojektowanie i wyprodukowanie produktu w masowej ilości, a następnie i tak oglądać napisy na witrynach “Skończyły nam się iPady, wróćcie później”, w czasie, gdy konkurencyjny produkt kurzy się na półce sklepowej.11.03.2011|Przeczytasz w 1 minutę