Galaktyka, która zachowuje się wbrew zasadom. Astronomowie dostrzegli zakazane emisje

Światło pewnej galaktyki pochodzi z odległości aż 275 milionów lat świetlnych i spędza naukowcom sen z powiek. To za sprawą tamtejszej emisji, którą w astronomicznym środowisku określa się mianem zakazanej.
Galaktyka, która zachowuje się wbrew zasadom. Astronomowie dostrzegli zakazane emisje

Skąd takie nazewnictwo? Powód jest prosty: takie linie nie występują naturalnie na Ziemi. Spotyka się je natomiast w innych częściach wszechświata. Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym linia emisyjna w widmie pochodzi wyłącznie od gazu o niskiej gęstości. Takie warunki mogą panować na przykład w obrębie mgławic, ale są niespotykane naturalnie na naszej planecie, gdzie gazy są gęstsze. 

Czytaj też: Pozostałości supernowej uwiecznione przez teleskop Webba. Takiego obrazu nie stworzy nawet sztuczna inteligencja 

W przypadku ostatnich obserwacji, których celem była galaktyka spiralna MCG-01-24-014, doszło do zebrania cennych informacji. Obiekt ten posiada wysoce energetyczne jądro, za sprawą którego określa się go mianem galaktyki aktywnej. Idąc dalej w tej klasyfikacji, można ją również przypisać do grona galaktyk Seyferta typu 2. Takowe zazwyczaj znajdują się stosunkowo blisko Ziemi (należy jednak pamiętać, że mówimy o kosmicznych skalach odległości), podczas gdy podobne do nich obiekty, czyli kwazary, są zwykle bardzo odległe. 

Galaktyka aktywna MCG-01-24-014 wykazuje zakazane linie emisji ze względu na inną niż na Ziemi gęstość gazu tam występującego

Przejdźmy jednak do innej kwestii: samego powstawania linii widmowych. Takowe tworzą się, ponieważ niektóre atomy i cząsteczki pochłaniają i emitują światło na ściśle określonych długościach fal. Wynika to z faktu, że elektrony mogą istnieć w wąskich zakresach energii, co odpowiada konkretnym długościom fal, które są pochłaniane lub emitowane. To prowadzi do wyjaśnienia, dlaczego niektóre linie emisji są określane mianem zakazany.

Czytaj też: Zagadka anomalnego rozmieszczenia galaktyk wreszcie rozwiązana. Nie wyjaśnił jej człowiek

Gdy prowadzi się obserwacje wskazujące na istnienie linii, jakich w teorii nie powinno się widywać, to pod pewnym względem przeczy to zasadom fizyki kwantowej. Oczywiście wszechświat ma wiele tajemnic, które wciąż czekają na wyjaśnienie i nie należy kierować się wyłącznie wynikami badań prowadzonych na Ziemi. W ten sposób dojdziemy bowiem do wniosku, iż coś jest niemożliwe, ale rzeczywistość pokaże nam, że takie ograniczenia występują wyłącznie na naszej planecie. A w odległej przestrzeni kosmicznej? Już niekoniecznie.