Czy nadajniki komórkowe obniżają ceny nieruchomości? Tak twierdzą ich przeciwnicy

KIGEiT po raz drugi zlecił badanie związku budowy stacji bazowych sieci komórkowych, a cenami nieruchomości. Przeciwnicy mobilnej telefonii od lat powtarzają, że obecność nadajników znacząco obniża ceny domów w okolicy. Co mówią o tym wyniki badań?
Czy nadajniki komórkowe obniżają ceny nieruchomości? Tak twierdzą ich przeciwnicy

W 2022 roku zadałem agentom nieruchomości pytanie, czy bliskość nadajników sieci komórkowych obniża wartość domów. Z ich doświadczenia jasno wynikało, że nic takiego nie ma miejsca i zależy to tylko od preferencji danej osoby. Jeśli ktoś się ich obawia, to zwyczajnie nie kupi nieruchomości w sąsiedztwie i ceny nie mają tu żadnego znaczenia.

Krajowa Izba Gospodarcza Elektroniki i Telekomunikacji zleciła badaczom z Uniwersytety Ekonomicznego w Krakowie sprawdzenie, czy da się to zjawisko wytłumaczyć w formie obliczeń matematycznych.

Sąsiedztwo nadajników sieci komórkowych nie obniża wartości nieruchomości

Podstawowe pytanie brzmi – czy w ogóle da się policzyć, czy sąsiedztwo infrastruktury telekomunikacyjnej może obniżać ceny nieruchomości? Nie jest to proste, dlatego badacze określili aż 128 możliwych kombinacji zmiennych ujętych w obliczeniach. Pod uwagę wzięto m.in. odległość od nadajnika, powierzchnię działki, aktywność inwestycyjną, datę transakcji czy otoczenie.

Badaniem objęto pięć gmin w różnych częściach Polski:
– Trzebownisko i Krasne – powiat rzeszowski,
– Szemud – powiat wejherowski,
– Pruszcz Gdański – powiat gdański,
– Osielsko i Białe Błota – powiat bydgoski,
– Zielonka i Zabierzów – powiat krakowski.

Łącznie pod uwagę wzięto 3 215 gruntów zabudowanych domami i 6 100 gruntów niezabudowanych.

Obliczenia były skomplikowane i zainteresowanych odsyłam do pełnego raportu, natomiast skupmy się na samych wnioskach. A te są zgodne przewidywaniami i mówią jasno, że nie ma żadnych podstaw do przyjęcia tezy o oddziaływaniu sąsiedztwa infrastruktury technologii łączności bezprzewodowej (GSM, LTE, UMTS, 5G) na ceny nieruchomości mieszkaniowych związanych z mieszkalnictwem jednorodzinnym na badanych rynkach lokalnych.

Czytaj też: Londyn ma problem z działaniem sieci 5G. Czy to efekt polityki?

Jeśli nadajnik komuś przeszkadza, to nie kupi nieruchomości w jego pobliżu. Ceny nie mają tu znaczenia

Kolejne analizy wpływu sąsiedztwa infrastruktury komórkowej na ceny nieruchomości raczej nie mają większego sensu. Wszystko zależy tu od indywidualnych preferencji i jeśli ktoś się boi tego typu konstrukcji, to nie kupi w ich sąsiedztwie domu lub mieszkania.

To samo dotyczy linii wysokiego napięcia, bo są potencjalnie niebezpieczne, lasów bo wilki, pól bo węże, lotnisk bo samoloty będą spadać… długo można by tak wymieniać potencjalne lęki, które mogą wpłynąć na decyzję o zakupie nieruchomości. Czy to wpływa na ich ceny? Nie, bo kolejny klient nie będzie mieć podobnych obaw. A niejeden się ucieszy, że będzie mieć zasięg sieci komórkowej, tym bardziej jeśli jest to miejsce, w którym Internet kablowy może kiedyś będzie.

Jedyny problem, co zawsze powtarzam, może stanowić wygląd stacji bazowych. Stalowe kolosy stawiane w pobliżu domów są zwyczajnie paskudne, szpecą krajobraz i nie jest to przyjemny widok. To jednak szybko się nie zmieni, bo ładne maszty i wieże to drogie maszty i wieże.