Wulkan wyższy od Mount Everest ukryty na Marsie. Jakim cudem widzimy go dopiero teraz?

O sporym zaskoczeniu mogą mówić naukowcy zajmujący się badaniami poświęconymi Marsowi. Jak wynika z ich ostatnich ustaleń, w okolicach równika Czerwonej Planety znajduje się masywny wulkan.
Wulkan wyższy od Mount Everest ukryty na Marsie. Jakim cudem widzimy go dopiero teraz?

Obiekt ten wzbudza zainteresowanie nie tylko ze względu na fakt, że przez tak długi czas umykał przed wzrokiem badaczy. Jest on bowiem długo wyczekiwanym dowodem na występowanie potencjalnego życia na Marsie. Z pewnością nowo poznana lokalizacja będzie celem przyszłych wypraw na tę planetę. Wysłane zostaną tam roboty, a kto wie – może także i ludzie.

Czytaj też: Jaka piękna, nadchodząca katastrofa. Zaćmienie Słońca na Marsie pokazuje, co czeka tę planetę

Ten zadziwiający obiekt został znaleziony w obrębie wyżyny wulkanicznej Tharsis, która znajduje się niedaleko równika. Wulkanów tam nie brakuje, a już wcześniej astronomowie wiedzieli o istnieniu kilku takowych, chociażby Ascraeus Mons, Pavonis Mons i Arsia Mons. Najnowszy, wstępnie znany jako Noctis Mons, ma ponad 9000 metrów wysokości. Jest więc wyższy od najwyższego szczytu Ziemi, czyli Mount Everest.

Czomolungma ma bowiem 8849 metrów wysokości, natomiast Noctis Mons – 9022 metry. Jego średnica wynosi natomiast około 450 kilometrów. Mogłoby się wydawać, iż przy takich rozmiarach trudniej powinno być pominąć ten obiekt, aniżeli go zauważyć. Rzeczywistość okazała się jednak nieco inna, a to za sprawą silnej erozji, w wyniku której cała okolica zmieniła się na tyle, by przestała przypominać wulkan.

Teraz, łącząc obserwacje prowadzone z wykorzystaniem kilku różnych narzędzi, naukowcy zajmujący się Czerwoną Planetą byli w stanie zmienić sytuację. Co więcej, wyciągnęli bardzo istotny wniosek na temat przeszłości ogromnego wulkanu. Ich zdaniem był on swego czasu wysoce aktywny i trwało to bardzo długo. Mówi się też o istnieniu cienkiej warstwy osadu wulkanicznego zlokalizowanej u podstawy południowo-wschodniej części. Jeśli przypuszczenia się potwierdzą, to warstwa ta powinna zawierać lód.

Noctis Mons to marsjański wulkan, którego wysokość przekracza 9000 metrów, natomiast średnica wynosi około 450 kilometrów

Badanie tego typu miejsc może okazać się strzałem w dziesiątkę, jeśli chodzi o poznawanie przeszłości Czerwonej Planety. Naukowcy będą się chcieli przekonać, jak wyglądała i kiedy dokładnie trwała aktywność Noctis Mons. Oczywiście jednym z punktów prowadzonych ekspertyz będzie to, czy długotrwała aktywność tego obiektu, połączona z obecnością wody na Marsie, mogła zaowocować utworzeniem środowiska sprzyjającego rozwojowi i ewolucji życia. 

Czytaj też: Badania na temat marsjańskiego wulkanizmu przyniosły niespodziewane rezultaty. Czego dowiedzieli się ich autorzy?

Poza tym badany obszar może okazać się bardzo istotny z punktu widzenia planowanych załogowych misji. Na ich realizację przyjdzie nam jeszcze poczekać, ponieważ obecnie priorytetem w tym zakresie jest utworzenie stałych baz na Księżycu. Z drugiej strony, poszukiwanie dogodnych lokalizacji na Marsie będzie bardzo istotne, a w tym przypadku mówimy o obszarze potencjalnie bogatym w lód. Ten mógłby posłużyć chociażby do wytwarzania cennego paliwa w oparciu o rozkład wody na wodór i tlen.