Apple i Google na celowniku. Japonia chce wprowadzić nowe przepisy antymonopolowe

Władze w Tokio chcą wyższych kar w celu ukrócenia praktyk monopolistycznych w sklepach mobilnych. Te z kolei to domena dwóch gigantów rynku. Jakich reperkusji mogą oczekiwać Apple i Google? I tak właściwie co nie podoba się władzom Kraju Kwitnącej Wiśni?
Google
Google

Od pewnego czasu można zaobserwować sądowe spory pomiędzy największymi firmami na rynku a konsumentami i rządami. Unia Europejska wymusiła na Apple zmianę przepisów związanych z App Store, Google regularnie dostaje się za brak poszanowania prywatności oraz praktyki monopolistyczne. O ile do sporów na terenie USA czy Europy jesteśmy już przyzwyczajeni, o tyle z Japonii rzadziej docierają do nas takie sprawy.

Japonia vs Google i Apple – o co chodzi?

Według nowego raportu Nikkei Asia, japońskie władze są gotowe zaostrzyć swoje przepisy antymonopolowe. W publikacji ujawniono , że planowane jest znaczne zaostrzenie kar (nawet trzykrotne) oraz przeprowadzanie większych ilości kontroli. Odpowiada za to rządowa agenda Fair Trade Commission (Komisja ds. Sprawiedliwego Handlu). Nietrudno zgadnąć, że nowe rozwiązania są wręcz wymierzone bezpośrednio w ekosystemy mobilne Apple’a i Google’a.

Komisji nie podoba się to, że nie pozwalają na alternatywne metody płatności oraz korzystanie z zewnętrznych sklepów z aplikacjami. Planowane regulacje mają sprawić, że będą zmuszone do zezwolenia na to, a jeśli tak się nie stanie, każdemu z nich grozi kolosalna kara – wynosząca do nawet 30% przychodów w Japonii. Stracić 1/3 zarobku to żadna przyjemność, więc może być to bodziec do zmian przepisów, jakie obecnie mają Google i Apple.

App Store

Czytaj też: Apple traci, Samsung traci, Xiaomi mocno zyskuje. Na rynku mobilnym małe zmiany

Co ciekawe, jak dotąd przepisy antymonopolowe w Japonii były krytykowane za zbyt łagodne podejście do drapieżnych praktyk w sklepach z aplikacjami oraz za znaczny udział tych firm w sprzedaży z aplikacji innych firm. Zasady Apple dotyczące App Store przewidują, że programiści zarabiający na swoich aplikacjach ponad 1 milion dolarów rocznie muszą zapłacić wynoszący 30% wkład do kasy Cupertino. W przypadku Google’a mamy podobny model, ale tu wkład dla mających poniżej milion wynosi 15%, a powyżej tej kwoty – 30%.

Parlament Japonii ma obradować nad przepisami w tym miesiącu. Dlatego póki co nie można podać żadnych konkretów ani daty, kiedy weszłyby one w życie.