Cyfrowe Hollywood

Na całym świecie codziennie powstają tysiące terabajtów produkcji filmowych. Dzięki postępującej miniaturyzacji i spadkowi cen, i Ty możesz dołączyć do grona posiadaczy małego “studia wideo”. CHIP prezentuje przegląd urządzeń do cyfrowej obróbki obrazu.

Studio filmowe zajmuje zazwyczaj wiele ogromnych pomieszczeń. Sale nagrań, przesłuchań, sceny, magazyny dekoracji, studia efektów specjalnych, wielkie konsole mikserskie… Wszystko to dostępne było dotychczas jedynie dla profesjonalistów. Jednak ogromna moc obliczeniowa współczesnych komputerów, coraz wydajniejsze karty graficzne i dyski oraz zaprzęgnięcie do pracy najnowszych technologii pozwoliły na zamknięcie ogromnego studia filmowego w małej, komputerowej karcie wideo.

Uwagamamy to na chip-cd 5/97
Informacje uzupełniające oraz najnowsze wersje sterowników przetestowanych kart wideo znajdą się na CD-ROM-ie dołączonym do następnego, majowego numeru CHIP-a (opcja Hardware/Karty wideo)

Większość z dziesięciu przetestowanych urządzeń oferowała możliwość pełnej obróbki obrazu – zapis filmu na dysku, edycję i odtworzenie zmodyfikowanego materiału oraz “odesłanie” go na kasetę wideo. Należały do nich po trzy modele firm miro i FAST Multimedia (miro-VIDEO DC10, DC20 i najnowsza DC30 oraz AV FPS 60 Power Pack i Movie Machine II Power Pack), a także CompuMedia: AzeenaVision 500 oraz CompuEdit Pro Lite. Do laboratorium trafiły także dwie karty z mniejszymi możliwościami – Data Transmition Broadway i Tekram Technology VideoCap C210. Są to tak zwane frame grabbery – potrafią przetwarzać dane tylko w jedną stronę: z zewnętrznego, analogowego źródła (magnetowid, kamera) do cyfrowej postaci na twardym dysku.

Więcej:bezcatnews