Po krótkiej “wprawce” poruszanie się w wirtualnym świecie Rockiego jest bajecznie proste |
Greetings Workshop przeznaczony jest do przygotowywania wszelakich “druków okolicznościowych”. Zawiadomienia o uroczystościach rodzinnych, zaproszenia na chrzciny, gratulacje z okazji rozwodu (tak, tak!), bileciki do prezentów, tzw. sztrajfy – to tylko niektóre propozycje z liczącej blisko siedem tysięcy pozycji szablonów i wzorów listy. Jak należy się w związku z tym spodziewać, CD-ROM z programem wykorzystany jest prawie w zakładanej specyfikacją pojemności. Jeśli komuś mimo to zabraknie “gotowców” – zawsze może połączyć się za pośrednictwem Internetu z serwerem o adresie http://greetingsworkshop.msn.com/ i poszperać w równie wielkiej bazie pomysłów.
Dzięki kreatorom zawartym w Greetings Workshopie sporządzanie efektownego zaproszenia na imprezę nie stanowi żadnego problemu |
Bardzo cenną funkcją pakietu jest “podpowiadacz okazji”. Dzięki niemu raz wprowadzone informacje o datach imienin szefa, urodzin teściowej i rocznicy ślubu przypominane są z wyprzedzeniem niezbędnym na stosowne przygotowanie się.
Opisane cechy Greetings Workshopa nie są w zasadzie niczym niezwykłym, jednak w połączeniu z nietypowym interfejsem użytkownika tworzą zupełnie nową jakość. Ekran przypomina bowiem sekreterę (bardzo praktyczny, aczkolwiek rzadko obecnie spotykany mebel) ustawioną w pomieszczeniu, do którego wbiega merdając ogonkiem Rocky – “psi kreator” – przewodnik zawsze gotowy służyć pomocą zagubionemu właścicielowi.
W ten sposób programistom firmy Microsoft udało się uniknąć tworzenia rozbudowanego systemu menu. Nie są również dostępne jakiekolwiek skróty klawiszowe. Nie ma złożonych czynności, o wykonaniu których koniecznie trzeba pamiętać. Dla kogoś, kto obcował do tej pory wyłącznie z “poważniejszymi” aplikacjami, proponowany interfejs może wydawać się dziecinny. W pewnym stopniu na pewno tak jest, a już po krótkiej wprawie poruszanie się w wirtualnym świecie Rockiego jest bajecznie łatwe i zabawne. Docenić należy w pełni “obiektowe” podejście programistów do procesu twórczego; w końcu przygotowanie kartki świątecznej do wysłania pocztą elektroniczną nie musi wiązać się z wielogodzinną nauką obsługi aplikacji. Żeby zrobić komuś miłą niespodziankę, nie trzeba wcale wiedzieć, jakimi wybiegami należy się posłużyć, by “elektro-pocztówka” sama wyświetliła się w oknie przeglądarki internetowej. Innymi słowy, dla osób o rozbudzonych ambicjach programistyczno-klawiszologicznych Greetings Workshop zdecydowanie nie będzie aplikacją o porywających cechach.
|
|
Nic nie jest na tyle kolorowe, by nie znaleźć choćby jednego szarego miejsca. Dziwi konieczność pobierania z serwera Microsoftu modułu niezbędnego do przesyłania przygotowanych pozdrowień pocztą elektroniczną (http://greetingsworkshop.msn.com/ISAPI/GWIA/geninfo.gww/). Nie ma też udogodnień
dla osób dysponujących skanerem lub cyfrowym aparatem fotograficznym. Zdjęcia osadza się przy użyciu dodatkowej aplikacji zewnętrznej (np. Microsoft PictureIt! ). Greetings Workshop ma kilka wad istotnych z punktu widzenia polskiego użytkownika. Jak niegdyś w przypadku PrintHouse’a firmy Corel, wyraźnie odczuć można amerykocentryzm produktu Microsoftu. Pakiet nie dysponuje szablonami przydatnymi w specyficznie polskich okolicznościach rodzinno-towarzyskich. W zestawie brakuje fontów obsługujących środkowoeuropejskie strony kodowe. Mimo to poszukujący taniej, sprawnie działającej i łatwej w obsłudze aplikacji graficznej do domowych zastosowań powinni rozważyć zakup Microsoft Greetings Workshopa.