Najtrudniejszy pierwszy krok

W piątek, 4 lipca amerykańska sonda kosmiczna Pathfinder przywiozła na Marsa niewielkiego robota. Pojazd porusza się po powierzchni planety, pobiera próbki skał i gleby. Wprost z Laboratorium Napędów Odrzutowych w Pasadenie steruje nim wirtualny kierowca wyposażony w joystick i specjalne gogle.

Misja sondy Pathfinder, wystrzelonej z Przylądka Canaveral na Florydzie 4 grudnia ubiegłego roku i wyniesionej na orbitę przez rakietę Delta II-7925, ma charakter szczególny. 21 lat po pamiętnych wyprawach Vikinga 1 i Vikinga 2 oraz prawie rok po sensacyjnym odkryciu przez naukowców z NASA śladów życia w odłamkach marsjańskiego meteorytu, udało się wyprowadzić na powierzchnię Czerwonej Planety skonstruowany przez człowieka i

planeta mars - cel wyprawy

zdalnie sterowany z Ziemi pojazd. Jego wyposażenie umożliwia pokonywanie niewielkich odległości, a także prowadzenie prac eksploatacyjnych i badawczych w pobliżu lądownika. Wyniki badań, pomiary i zdjęcia przekazywane są na Ziemię za pośrednictwem sondy.

Cała operacja ma dostarczyć naukowcom cennych informacji na temat Marsa oraz być swego rodzaju sprawdzianem dla niewielkich, lekkich statków kosmicznych ze zdalnie sterowanymi robotami najnowszej generacji na pokładzie i superkomputerów, które mają w przyszłości uczestniczyć w penetracji innych planet. Jedno z pierwszych “niskobudżetowych” przedsięwzięć NASA pozwala również zdobyć niezbędny know-how przed planowanymi na przyszłość załogowymi lotami na Marsa. Koszt zaplanowanego na 3 lata programu ma się zamknąć sumą 280 milionów USD, co stanowi 1/15 wydatków poniesionych na wyprawy Vikingów.

Materiały ilustracyjne pochodzą z serwera internetowego NASA.

Więcej:bezcatnews