Jak wygrać z komputerem

Czy przegrana arcymistrza szachowego Gari Kasparowa z superkomputerem Deep Blue oznacza, że przeciętny zjadacz chleba skazany jest na porażkę grając w “Command and Conquer” przeciwko swojemu Pentium?

Każdy, kto otwiera kolorowe pudełko z nową grą, zdaje sobie sprawę, że za chwilę stanie przed mniej lub bardziej trudnym wyzwaniem. Będzie musiał tak wpływać na działanie programu, aby doprowadzić do założonego przez jej autorów stanu idealnego – celu gry. Cele poszczególnych gier mogą się różnić między sobą – może to być jak największa liczba zdobytych punktów, najkrótszy czas zrealizowania zawartego w grze zadania lub doprowadzenie do z góry założonej przez autorów, a znanej graczowi sytuacji. Jakkolwiek każda gra posiada cel, to czy istnieje pewny i zawsze sprawdzający się sposób jego osiągnięcia? Spróbujmy zrekonstruować metodę, jaką “wzorcowy” gracz radzi sobie z produktem elektronicznej gałęzi przemysłu rozrywkowego.

Do rozwiązania stojącego przed nim zadania – osiągnięcia celu gry, przystępuje ze świadomością, że rozwiązanie to istnieje. Innymi słowy nawet najtrudniejsza gra pozostawia człowiekowi furtkę do zwycięstwa. Może się oczywiście zdarzyć, że umiejętności i zdolności konkretnego człowieka nie starczą, by sprostać komputerowym algorytmom, ale rozwiązanie zawsze powinno leżeć w granicach ludzkich możliwości.

Więcej:bezcatnews