Brzmi to paradoksalnie. Zbieramy płyty CD z programami shareware’owymi, clipartami i najnowszymi sterownikami – chcemy być ciągle na bieżąco z tym, co pojawia się w branży komputerowej. Kiedy jednak potrzebny jest nam określony plik, rozkładamy bezradnie ręce nad stosem srebrnych krążków. Etykiety na opakowaniach płyt nie rozwiązują problemu, ponieważ liczba plików na kompakcie w większości przypadków jest zbyt duża, aby zmieścić ich nazwy na niewielkiej karteczce. Jednak odrobina talentu organizacyjnego wsparta elektronicznym narzędziem pozwala uporządkować nawet najbardziej chaotyczne zbiory.
|
Program katalogowy wykonuje za nas najbardziej żmudną pracę: odczytuje zawartość płyt CD oraz innych nośników i zapisuje w bazie danych nazwy wszystkich plików, wraz z informacją o dacie utworzenia i z opcjonalnym komentarzem. Później wystarczy jedno naciśnięcie klawisza, aby program wskazał, na którym nośniku znajduje się poszukiwany plik lub folder. Tego typu programy katalogujące dostępne są na rynku najczęściej w wersjach freeware’owych i shareware’owych.