Kuluarowe pogaduszki

Po wizycie w Pałacu Kultury i Nauki oraz CTM-ie podczas 13. edycji Komputer Expo nasuwa się jeden wniosek: trwa cicha, pełzająca rewolucja lub też ewolucja targów. I to bardziej w stronę rynku korporacyjnego niż w kierunku SOHO.

Najwidoczniejszym symptomem lub, jak kto woli, faktem potwierdzającym nie tylko moją tezę, była znacznie szersza oferta firm tworzących oprogramowanie dla małych i średnich przedsiębiorstw.

Mimo tej nie pisanej zmiany część nie tylko krajowych potentatów branży IT nie zdecydowała się partycypować w wystawie. Jako przykład może posłużyć ATM, JTT, Dell bądź Digital Equipment Polska. Na ich miejsce, którego jak zwykle nie było zbyt wiele (do budowy PKiN niestety nie użyto gumy), wskoczyli inni – jak np. Lexmark czy Acer.

Dość oryginalną i chyba skuteczną koncepcję “załatwienia” (cóż za niestosowne słowo! A fe!) spraw targowo-kontraktowych wcielił w życie Siemens-Nixdorf, organizując w przeddzień galimatiasu ogromną imprezę (na ok. 1000 osób) w Teatrze Wielkim. Spotkanie uświetnił niezwykły koncert znanego szwajcarskiego harfisty Andreasa Vollenweidera.

Więcej:bezcatnews