Przyszłość puka do drzwi laboratorium niemieckiego instytutu meteorologii. Aktualne prognozy pogody wspomaga tu nowy komputer Cray T3E. Na ekranie pojawiają się tajemnicze czerwone symbole, a 128 procesorów potężnej maszyny walczy z równaniami umożliwiającymi określenie, w których rejonach kraju będzie deszczowo, pogodnie bądź wietrznie. Może się jednak zdarzyć, że po kilku sekundach wyświetlane symbole zgasną: wykonywanie bieżącego zadania zostanie przerwane.
Na szczęście to tylko testy. W czasie gdy matematyk szuka przyczyny awarii, osiem pięter niżej – obok nowego Craya – cały czas pracuje dotychczasowy system obliczeniowy instytutu.
Stary Cray C98, wyposażony w osiem procesorów, kilka razy dziennie rejestruje “obraz” atmosfery. W ogólnoświatowym systemie informacji meteorologicznych krąży stale około stu tysięcy obserwacji pogodowych, przeliczanych przez niemieckich meteorologów przy użyciu specjalnej siatki powierzchniowej. Poszczególne jej węzły są rozmieszczone w odległości około 200 kilomet- rów, co sprawia, że każdy z nich odzwierciedla stan pogody w regionie porównywalnym z obszarem Badenii-Wirtembergii.
Ta mało precyzyjna struktura nie nadaje się wprawdzie do określania prognoz dla samych Niemiec, ale może dostarczać dane dla modelu pogodowego obejmującego rejon europejski i północnoatlantycki. Ten ostatni przekazuje z kolei informacje o ciśnieniu, temperaturze i wilgotności powietrza do tzw. modelu niemieckiego, który – wbrew swojej nazwie – obejmuje obszar pomiędzy Madrytem, Neapolem i Oslo.
|