Wielką pogoń za tanią trójwymiarową grafiką rozpoczęła firma S3, promując swój pierwszy układ ViRGE. Wkrótce wszyscy producenci zdecydowali się na stworzenie własnych kości obsługujących trzeci wymiar. Stało się tak głównie ze względu na rozwój aplikacji, które z obiektów 2D (zdjęcia, obrazy, schematy) przestawiły się na sceny złożone z trójwymiarowych obiektów – np. 3D Studio MAX. Wydajność w “klasycznych” zastosowaniach 2D jest dziś na tyle wysoka, że niemal się o tym nie wspomina.
|
Zarówno tanie, jak i bardzo wydajne układy współpracują z wszystkimi aplikacjami 2D, różnice polegają głównie na zastosowaniu innego rodzaju lub rozmiaru pamięci. Oczywiście układy dedykowane dla specyficznych aplikacji 2D działają zwykle o wiele szybciej niż montowane na standardowych kartach graficznych, jednak ich wyższą wydajność doceni tylko wąska grupa użytkowników, wykorzystujących w codziennej pracy np. aplikacje typu CAD. Z tego też względu uwagę skupia dziś prędkość realizacji efektów 3D, które spotkać można w każdej nowej grze, programie multimedialnym, a czasem także standardowych aplikacjach, jak VRML w przeglądarkach Sieci.