Czy próbowaliście kiedyś przeczytać gazetę w wannie? Jest prawie niemożliwe, by jej przy owej okazji nie zamoczyć. A może oddaliście się podczas kąpieli lekturze jakiejś książki? Ta zaś w wyniku wspomnianej “operacji” zaczęła pęcznieć i prawie dwukrotnie zwiększyła swoją objętość. Po podobnych doświadczeniach ulubiony tytuł nie wraca z reguły na półkę, lecz ląduje w koszu na śmieci.
Mimo dynamicznego rozwoju nowych technik przekazu nie pojawiła się dotąd rozsądna alternatywa tradycyjnego druku. Wyświetlacz komputera przenośnego dający dostęp do tekstu i materiałów ilustracyjnych zgromadzonych na nośniku elektronicznym jest niezbyt wygodny w użyciu. W wielu “normalnych” sytuacjach zwyczajnie nie da się skorzystać z maszyny, nie mówiąc już o uruchamianiu jej w kąpieli. W jaki inny sposób można zastąpić standardowy dokument papierowy? Rozwiązanie zaproponował zespół pracowników Massachusetts Institute of Technology (MIT) pod kierunkiem Joe Jacobsona. W ramach projektu Micromedia skonstruowano elektroniczny papier oraz atrament.
Historia tego wynalazku jest bardzo ciekawa. Celem Jacobsona było zmodyfikowanie wyświetlacza stosowanego w notebookach, tak by pochłaniał mniej energii i nie wymagał grubej obudowy ochronnej. Dotychczas wykorzystywane standardowe urządzenia były niewygodne, ciężkie i w wielu sytuacjach przegrywały w konkurencji ze zwykłym papierem oraz ołówkiem.
Nowa koncepcja zakłada połączenie właściwości tradycyjnego papieru oraz komputera. Wykorzystany w niej nośnik potrzebuje energii elektrycznej tylko w momencie przygotowywania informacji; później niecodzienna książka może być już wykorzystywana bez dodatkowego źródła zasilania. Elektroniczny dokument można więc traktować jak normalną publikację i czytać w praktycznie każdych warunkach.
|
Poszczególne kartki wspomnianej książki nie są zadrukowywane przy użyciu drukarki, lecz pokrywane tzw. atramentem elektronicznym. W skład takiego atramentu wchodzą miliony drobin, z których każda ma średnicę około 40 mikronów, czyli 0,04 milimetra. Cząstki te są okrągłe i dwukolorowe (jedna ich połowa jest czarna, druga – biała). Umieszczono je w specjalnej osłonie, wewnątrz której mogą się poruszać. Do sterowania ich ruchem wykorzystuje się słabe pole elektryczne. W zależności od potrzeb użytkownika na wierzchu strony może pojawiać się biała lub czarna część danej cząstki.