Perfekcjonista od procesorów

Spod jego ręki wyszło 50 prototypów procesorów dla IBM-a. To on był “mózgiem” deep blue. Profesor Bernhard Korte – jeden z najsławniejszych projektantów procesorów na świecie.

Gdy profesor Bernhard Korte oprowadza kogoś po instytucie, zawsze zdarzy się coś niezwykłego. Dziarski pan w kraciastej marynarce może nagle wyrwać się do przodu, dobiec na koniec sali i przed jednym z rysunków kontynuować swój wykład, albo zatrzymać się przed jakimiś drzwiami i wskazując wzrokiem na klamkę, wyjaśnić: “Nawet ten model osobiście wyszukałem”. Jego goście zwykle próbują go dogonić.

Profesor jest typowym perfekcjonistą. W Instytucie Matematyki Dyskretnej

w Bonn – gdzie pracuje – nie ma chyba ani jednego wieszaka, pawlacza, do którego nie przyłożyłby ręki. “Znam na wylot każdą śrubkę w tym budynku” – podkreśla. Nie wiadomo, czy nawet haczyki na klucze w skrytkach przed biblioteką nie są jego pomysłem. “Stare wieszaczki wymieniłem na bardziej okazałe” – dodaje w biegu.

Miejsce reprezentacyjne: Instytut prof. Korte przy Bonner Hofgarten to tu

Czy profesor nie ma nic lepszego do roboty? Bynajmniej. To, czym kierujący bońskim instytutem zajmuje się zawodowo, umyka bezpośredniej uwadze odwiedzających. Bernhard Korte pracuje bowiem nad udoskonalaniem mikroukładów. I to z takim skutkiem, że IBM leży u jego stóp, zaś elitarne uniwersytety amerykańskie, takie jak np. Princeton, najchętniej ściągnęłyby go do siebie.

A wszystko zaczęło się właściwie od przypadku. Pod koniec lat osiemdziesiątych pewien inżynier z laboratorium IBM-a w Böblingen (Niemcy) opowiedział profesorowi o swoich kłopotach z miniaturyzacją układów logicznych. Korte obiecał wtedy, że rozwiąże te problemy za pomocą matematyki.

Mimo swego sceptycznego nastawienia do tej idei inżynier ów przekazał profesorowi niewielki fragment prostego mikroukładu. Po kilku dniach wynik był gotowy. Grupa naukowców skupionych wokół Korte, korzystając z metod matematycznych, rozmieściła i “odrutowała” tranzystory na chipie o 30% lepiej, niż zrobili to doświadczeni specjaliści. W IBM-ie zawrzało.

Więcej:bezcatnews