Przygoda w muzeum

Granica między grą a “poważnym” programem jest niekiedy bardzo cienka. Nie sposób właściwie jednoznacznie rozstrzygnąć, czy Wersal 1685 jest prostą grą przygodową, czy też sfabularyzowanym programem edukacyjnym. Zapewne prawda leży pośrodku i jest to produkt typu “dwa w jednym”. Niewątpliwie mamy też tu do czynienia z oryginalną reklamą jednego z najsłynniejszych pałaców świata.

Ten “eklektyzm” wynika zapewne z tego, że Wersal 1685 miał trzech producentów: znanego francuskiego twórcę gier – firmę Cryo, koncern medialny Canal+ i – oczywiście – muzeum Wersal. W efekcie powstał produkt niekonwencjonalny, łączący elementy klasycznej gry przygodowej z solidnym materiałem historycznym.

Jedyna możliwość podziwiania Schodów Ambasadorów zobaczyć schody ambasadorów...

Na pierwszy rzut oka gra wygląda rewelacyjnie. Zrekonstruowano najsłynniejszy pałac królewski Europy dokładnie w takim stanie, w jakim był on w roku 1685. Siedząc przed monitorem, zwiedzamy pomieszczenia, które dziś już nie istnieją, jak wspaniałe Schody Ambasadorów czy Labirynt, nie ma za to w grze komnat dobudowanych później. Wirtualne wędrówki możliwe są nawet po tej części siedziby monarchów, która w rzeczywistym świecie nie została udostępniona do zwiedzania. Można myszkować choćby po pałacowym strychu. Graczowi pozostawiono pełną swobodę w rozglądaniu się we wszystkich kierunkach. A jest za czym kręcić głową! Sklepienia zdobią oryginalne freski, na ścianach wisi ponad dwieście obrazów, a każdy z nich można podziwiać w zbliżeniu. Gra imponuje wizualnym przepychem, a co ciekawsze, nie obsługuje żadnych akceleratorów 3D i płynnie działa już na komputerach z procesorem 486. Cud?

Ów cud nazywa się Omni3D i jest, niestety, kuglarską sztuczką, a nie rewolucją technologiczną. Świat gry tylko pozornie ma trzy wymiary. W rzeczywistości wirtualny Wersal składa się z kilkudziesięciu lokacji, pomiędzy którymi przemieszczamy się po przygotowanych wcześniej ścieżkach, co jest uzyskiwane poprzez wyświetlanie krótkich filmów. Pomieszczenia zaś oglądamy, stojąc w jednym miejscu. Złudzenie przestrzeni pryska podczas “kręcenia głową”. Kolumny, portale i kopuły okazują się płaską mapą bitową zręcznie łudzącą wzrok.

wierny lokajWierni lokaje strzegą królewskich tajemnic

Turystyczne peregrynacje uatrakcyjnia wątek kryminalny. Otóż ktoś zapowiedział podpalenie pałacu, a zadaniem gracza jest oczywiście zdemaskowanie siedemnastowiecznego terrorysty. Weterani Małpiej wyspy i Świata dysku mogą czuć się Wersalem nieco rozczarowani. Wprawdzie gra zawiera kilka zagadek, trzeba porozmawiać z dworzanami, zbierać wszystkie znalezione przedmioty, by użyć ich potem w odpowiednich miejscach, ale całość nie jest zbyt trudna. Fabuła razi też skrajną liniowością. Zdarza się, że nie można otworzyć jakiejś szafki, dopóki nie porozmawia się o pogodzie ze stojącym opodal lokajem. Jednak początkującym cyberawanturnikom powinna przypaść do gustu jednowątkowa, dość logiczna fabuła, która nie grozi utknięciem z powodu przegapienia jakiegoś elementu.

O ile do warstwy rozrywkowej można mieć zastrzeżenia, o tyle walor edukacyjny programu nie podlega dyskusji. Decyduje o tym nie tylko zegarmistrzowska wierność odwzorowania pałacu, lecz także rzetelne opisy dołączone do każdego ważniejszego obiektu. Kolejne etapy gry ilustrowane są filmami z codziennego życia króla. Wędrując po pałacu, można porozmawiać z ponad trzydziestoma historycznymi postaciami, wliczając w to znanego autora lektur szkolnych Jeana Racine’a. Detektywistyczne poszukiwania uprzyjemnia wspaniała barokowa muzyka. W polskiej edycji pozostawiono francuskie dialogi, dzięki czemu gra może stanowić pomoc dla przyszłych poliglotów. Dostępne są też polskie napisy, będące kiepskim, niestety, lecz zrozumiałym tłumaczeniem oryginalnych komunikatów. Dla nie lubiących kryminałów znalazła się opcja turystycznego zwiedzania pałacu. Z pewnością skorzystają oni z licznych tablic informacyjnych dotyczących niuansów ówczesnej polityki. Wzbogacą też swą wiedzę na temat siedemnastowiecznych obyczajów, mało u nas znanych bitew czy kultury materialnej epoki Króla Słońce.

w skrócie
Wersal 1865
Wymagania: PC 486; 8 MB RAM; napęd CD-ROM 25; Windows 95; ok. 10 MB na dysku
Producent: Cryo Interactive, Francja
Dostarczył: IPS, Warszawa, tel./faks: (0-22) 642 27 66
Cena: 80 zł

Wersal 1685 polecam wszystkim zainteresowanym Francją i jej kulturą. Jest to jedna z nielicznych gier, w której można posłuchać języka Voltaire’a i Napoleona. Podróż do świata Ludwika XIV spodoba się zwłaszcza osobom, które nie są zapalonymi graczami. Prostota obsługi i łatwe zagadki ułatwią pierwszy krok w świat gier przygodowych. Jest to bez wątpienia najtańsza wycieczka do najsłynniejszego pałacu królewskiego Europy. Ten jeden raz bez tłumu japońskich turystów, kolejek i biletów.

Więcej:bezcatnews